Budzik napisał:

>>>> Ogniwa łączy się w szereg, na typowy panel przypada około 30 V,
>>>> a producent deklaruje, w jakim zakresie napieć wejściowych może
>>>> pracować jego urządzenie. Na przykład 600-1000 V.
>>> I to by oznaczało ze taki falownik musi pracowac z minimum 20
>>> panelami?
>> To tak oznacza. Jeśli oczywiście producent tak opisał zakres.
>> Inwertery mniejszej mocy mogą mieć niższe dopuszczalne napięcia
>> (nie jestem teraz na bieżąco z ofertami handlowymi). Sprzęt
>> większej mocy ma więcej niż jedno wejście do podłączania łańcuchów
>> paneli.
>
> Dziekuje, to wiele mi wyjasniło.
> Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - ile mogłoby kosztować podłączenie
> takiej instalacji gdybym we własnym zakresie kupił wszystko pomontował,
> poprzeprowadzał przewody a ktos musiałby tylko sprawdzic, podłączyc i
> podbic papier?

Mogłoby kosztować dowolnie, co wnoszę z anonsowanych tutaj cen za kW
żądanych przez "kompleksowych realizatorów". A te mają rozpiętość 1:2
albo i większą. Przy podejściu Zrób To Sam może być podobnie. Żeby mieć
taką elektrownię, trzeba sobie kupić panele, inwerter, oraz "trochę
dupereli" w rodzaju kable czy wsporniki mocujące toto na dachu. Tu może
być pierwsza niespodzianka -- udział tych dupereli w kosztach może być
znacząco wyższy, niż się pierwotnie zakładało. Ktoś może potrafi zrobić
mocowanie ze starej szprychy rowerowej i niepotrzebnej szpulki od nici
(którą można znaleźć w każdym domu), ale to nie jest reguła. Druga sprawa,
to te dwa główne elementy systemu. Spodziewam się sporych różnic w ofertach
(każdy będzie zapewniał, że ma najniższą cenę w stosunku do jakości), ale
jeśli chodzi o rynek detaliczny, niewiele mam doświadczenia, lepiej żeby
wypowiedział się kdoś z praktyką, najlepiej niedawną.

Pewnie niewiele tym wywodem wyjaśniełem, najwyżej to, że wszystko wcale
nie jest tak proste, jak się na początku wydaje.

--
Jarek