eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2014-10-01 11:44:51
    Temat: Re: Myszy
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wed, 01 Oct 2014 10:33:20 +0200, Maniek4

    >> Jaki jest powód trzymania psa w DOMU skoro ma dostępne całe PODWÓRKO i może
    >> tam sobie robić co chce zamiast siedzieć w czterech ścianach i trzymać
    >> szczyny do rana aż jego "pan" się zwlecze z łoża?
    > No chocby taki powod, zeby nie darl sie cala noc.

    On się nie drze tylko dlatego bo wie, że jak zacznie się drzeć, to dostanie
    od ciebie reprymendę i będzie ją dostawać do momentu, aż nie przestanie. W
    końcu uznaje to swoje działanie za jałowe i daje za wygraną zamykając na
    stałę MORDĘ.

    Różnica w stosunku do psa podwórkowego jest taka, że masz go zamnniętego w
    małej, ograniczonej przestrzeni, pies jest dodatkowo odseparowany od
    hałasów (nie słyszy innych psów, dźwięków etc. w takim stopniu jak na
    dworzu, dom, w przeciwieństwie do podwórka nie jest jego terenem) nie ma
    więc tylu bodźców do UJADANIA. Role elektrycznego pastucha pełnisz Ty,
    miejsce i twój głos.

    > Poza tym nie znam psa ktory do domu chetnie na noc nie wraca.

    No ba, wiadomo, ale co to za filozofia psa zamknąć w czterech ścianach? Tak
    to każdy głupi może zrobić i na podwórku. Zamknąć psa w większej wyciszonej
    budzie i problem będzie rozwiązany tak samo jak zamykając go w domu.

    > Twoja jedyna metoda na psa jest tak naprawde niedawanie mu wyboru.

    Rozczulasz mnie. Od kiedy pies może posiadać jakiś swój wybór w kwestii
    która akurat nie podlega ŻADNEJ dyskusji?

    >> Musi oduczać, z tym, że dusi to już w zalążku w związku z tym, że ma psa na
    >> kanapie obok siebie. Więc ponownie pytam, jak dusić takie zachowanie w
    >> przypadku psa "ogrodowego" -- zaklinacz psów Adaś jakoś po raz kolejny
    >> schował głowę w piasek. :P
    > Przy zalozeniu, ze to pies ogrodowy trudno jest polemizowac. Brakuje Ci
    > wrazliwosci po prostu i dla tego piszesz, ze miedzy ujadaniem a
    > niewychodzeniem nie ma zadnej rozicy. Jest, ale Ciebie nie obchodzi.

    No tak, ja przecież taki niewrażliwy skurwiel jestem, co psa do schroniska
    nie odda, da mu za to jeść, da mu opiekę jednocześnie dając swobodę kosztem
    krótkiej nauki jak należy się poprawnie zachowywać, niż pozwoli mu zdechnąć
    gdzieś pod płotem z głodu, zginąć pod kołami samochodu albo kisić się
    resztę życia w 1,5m2 klatce w schronisku. Po raz kolejny, weź tą swoją
    hipokryzję którą mnie notorycznie obrzucasz przez co muszę się ciągle
    otrzepywać i schowaj sobie w kieszeń.

    > Jakie barbazynstwo? Pies chetnie przychodzi sam. Malo tego, drapie w
    > drzwi tarasowe. Obraza sie jak wpuszcza sie go za pozno.

    Ja pier*... zachowuje się tak, bo tak został PRZEZ CIEBIE WYCHOWANY i
    PRZYZWYCZAJONY. Ja miałem z kolei problem z "zaproszeniem" psów
    podwórkowych do domu nawet w największe siarczyste mrozy, bo pobyt w domu
    to była dla nich zwyczajna KARA! Więc nie pisz mi takich głodnych i
    rozczulających kawałków...

    --
    Pozdor Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1