niedziela, 16 stycznia 2022 o 09:26:52 UTC+1 r...@k...pl napisał(a):
> Sat, 15 Jan 2022 15:58:37 -0800 (PST), w
> <7...@g...com>, Zenek Kapelinder
> <4...@g...com> napisał(-a):
> > Skąd by się wzrost cen nieruchomości miał wziąć?
> Eurostat opublikował najnowsze dane na temat cen mieszkań w I kwartale 2021 r.
> Wynika z nich, że w ciągu 5 kwartałów pandemii ceny w Polsce wzrosły średnio o
> 11 proc., co daje nam 7 miejsce na 26 krajów dla których podano dane.
>
> Zdecydowanie gorzej wyglądają dane w długim okresie. Z wyliczeń Expandera, że
> od 2005 r. do 2020 r. ceny wzrosły u nas ponad 2-krotnie (o 142 proc.) i jest
> to najwyższy wzrost wśród 24 krajów UE, dla których opublikowano takie
> statystyki.
Ja o czasie przyszłym ty o przeszłym. Przysze ceny na rynku nie zaleza od eurostatu
bo rząd by kazał w nim napisać że marchewka ma w tym roku kosztować w sklepie
50groszy za kilo. Sądzisz że to tak działa? Nie można dwa razy wejść do tej samej
wody a bardziej ludowo co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Jak Amerykanie
przegrzali rynek nieruchomości to się zrobił krach i nastąpiła przecena o przeciętnie
50%. Pamiętasz jak szybko w Polsce rosły ceny akcji na giełdzie? I się w przeciągu
bardzo krótkiego czasu tak spierdolily że główne wskaźniki chyba do dzisiaj ich nie
odrobiły. A ty pierdolisz, w staropolskim tego słowa znaczeniu, że ceny nieruchomości
będą rosły w nieskończoność bo dwa lata pod rząd ceny nieruchomości bardzo rosły.
Zastanów się i odpowiedź. Czy jeśli by rząd wiedział że będzie duży wzrost cen
mieszkań bo będzie ich za mało, tylko jak czegoś jest za mało to cena rośnie, to
rozważał by wprowadzenie podatku od pustostanu w nie katastralnego? Za chwile rynek
nieruchomości zaleją pustostany po wymierającym powojennym wyżu demograficznym. To
przykre że ludzie umierają ale z wyjątkiem Lenina nikt nie jest wiecznie żywy.
Oczywiście możesz miec inne zdanie. Wytłumacz w sposób logiczny co się stanie z
mieszkaniami w ktorych dzisiaj mieszkają ludzie który umrą w przeciągu najbliższych
15 lat. Tych ludzi jest kilkanaście milionów. Niewielka część tych mieszkań zostanie
zagospodarowana bo w wiek w którym ludzie chcą mieszkać sami wchodzą ludzie urodzeni
w czasie dołka urodzeń. Z 25% mieszkań będzie na wymianę międzypokoleniową. Z reszty
niewielka część zostanie zburzona ze względu na to że są stare i
wyeksploatowane,chyba że zabytkowe to będą remontowane. Jak by nie liczyć na rynku
pojawi się minimum 7 milionów mieszkań. Do tego dojdą te co niedawno kupiono i już są
zbudowane i te co są zapłacone ale ich jeszcze nie ma. W stosunkowo dobrej w tej
chwili są ci już mają odziedziczone lub spłacone/prawie spłacone mieszkania. O ile
trafia najemcę co im płaci i nie niszczy to są trochę zarobieni.