W dniu poniedziałek, 6 lipca 2015 14:35:44 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:

> Ojciec miał u siebie taki 500 W. Fakt, że to często się nie świeciło,
> ale też i u mnie wiele częściej pewnie nie będzie i jakoś nie
> przypominam sobie, żeby często żarnik musiał zmieniać.
> Może teraz żarniki tak dobre, jak te żarówki bańki z halogenami w
> środku... Padają jak muchy :/

Ja mam w sumie 4 takie halogeny po 500W. Przypuszczam, ze problemy biora
sie z przegrzania. W halogenie przed domem, ktory uruchamia sie na fotokomorke
nie pamietam kiedy musialem wymienic zarnik. A on swieci sie chyba sumarycznie
najdluzej i najczesciej wlacza/wylacza. Ale wlacza sie tylko na ~20 sekund,
wiec nie zdarzy sie za mocno nagrzac :) Za to halogeny przed tarasem jak juz
odpalam - to zwykle na minimum 15-20 minut (w nocy jak puszczam psa na siku
:P i te padaja najczesciej.
pozdr.

--
Adam Sz.