W dniu 2019-01-20 o 20:38, Budyń pisze:
> W dniu niedziela, 20 stycznia 2019 20:20:09 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
>
>> Gdyby to było na podstawie nowych przepisów to właścicele nie dostaliby
>> prokuratorskich rzarzutów - a mają.
>>
>> Co po zarzutach, jak lasu nie ma.
>
> tylko to ze jako przyklad zlego prawa podajesz fakt kompletnie z tym prawem
sprzeczny.

Wyciąłeś wcześniejszy fragment, żeby niewygodne fakty nie przeczyły
Twojej tezie.
Wprowadzenie tej ustawy pozwoliło na samowolkę. I tyle w temacie.

>
>
>> Obok mnie jeden taki podzielił działkę na mniejsze w celu sprzedaży. 2
>> dni po wejściu ustawy, wyciął wszystkie drzewa na całych bodajże 3 -4
>> ha. Pytam się go, czemu robi pustynię, przecież nowy właściciel działki
>> może chcieć mieć już na swojej działce większe drzewo, a jak będzie
>> chciał, to sobie sam wytnie.
>> Na co on - "działki bez drzew łatwiej sprzedać" - to dopiero jest leming.
>
>
> nie, to jest skutek nadmiernej ingerencji państwa w ochronę drzewodstanu. Gdyby
człowiek wiedzial ze sobie wytnie to co mu przeszkadza to by nie wycinał wszystkiego.

Ależ mógł sobie wyciąć. Czasem musiał wykonać nasadzenie zastępcze.

Ale wie ze panstwo mu na to nie pozwoli

bzdura

- to wyciął gdy sie pokazała furtka prawna, a krzyk totalenoposition
spowodowal ze ludzie uznali ze przepis sie dlugo nie utrzyma. To cieli
na potęgę.

Sęk (nomen omen) w tym, że nie było problemu z uzyskaniem zezwolenia. A
teraz mamy już 'po ptakach'

I nie mieszaj w to polityki.

--
Pete