eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNiektóe firmy się przejmują :)Re: Niektóre firmy się przejmują :)
  • Data: 2009-10-13 10:19:45
    Temat: Re: Niektóre firmy się przejmują :)
    Od: Krzemo <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 13 Paź, 10:14, "McMac" <m...@g...com> wrote:
    > Ja mam chyba jeszcze bardziej ekstremalny przypadek :-)
    > Jakiś czas temu nasza pociecha u znajomych przewróciła krzesło, które upadło
    > tak nieszczęśliwie że pęknięciu uległa górna część oparcia. Oczywiście
    > obiecaliśmy naprawić szkody. Żona zadzwoniła do producenta tych mebli z
    > pytaniem, czy można u nich zamówić i kupić samą tę część; mogła być
    > niepolakierowana (znajomi i tak planowali robić remont połączony z pracami
    > stolarskimi, więc daliby to krzesło do naprawy stolarzowi - potrzebna była
    > tylko ta poprzeczka). Pani z fabryki obiecała oddzwonić. Za jakiś czas
    > rzeczywiście oddzwoniła, wypytała o szczegóły, a po tygodniu-dwóch przysłała
    > nam ten element już odpowiednio wybarwiony - nie biorąc za to ani złotówki!
    > Krzesło się naprawiło, dziś nie widać nawet które to było.
    >
    Może myślała że to "reklamacja" a nie że umyślne zepsucie. Bo inaczej
    czemu miała by płacić sama za wysyłkę tej części?
    ;-)

    Ja też miałem "ekstremalny przypadek" ale z oknami. Kupiłem okna MS
    (trzyszybowe). Ociepleniowcy coś popsuli przy rozsuwanych drzwiach
    tarasowych (nie otwierały się) no i wezwałem monterów na naprawę. Ci
    przyjechali i stwierdzili że sami nie potrafią tego naprawić i muszą
    wezwać serwis producencki. Załamka. No to przyjechali z serwisu
    producenckiego i naprawili. Potem stwierdzili że skoro tu są to
    sprawdzą (sami z siebie) inne okna. Jak zaczęli sprawdzać to
    stwierdzili że przy jednym oknie jest za krótka listwa (do wymiany) a
    inne okno ma pęknięty spaw i w całości do wymiany. Po tygodniu miałem
    więc nowe okno. Oprócz tego odlali mi trochę płynu do czyszczenia ram
    okiennych (nie wiem co to jest ale śmierdzi trochę węglowodorami
    aromatycznymi). Wszystko za darmochę, po prostu się "poczuwali". Widać
    że jak wydali tyle kasy na reklamy to nie chcą żeby "pocztą
    pantoflową" poszła zła o nich opinia co całkowicie zniwelowało by ich
    cały wysiłek marketingowy. "Wolny rynek" czasem więc działa!
    ;-)

    Pozdrawiam,
    Krzemo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1