kris pisze:

> Ja też żałuję. Poważnie.
> W następnym domu coś takiego zrobię na pewno.
>
Mi coś majster mówił o betonowaniu skosów pod dachówką, że... ludzie tak
robią, ale wydało mi się to jakieś dziwne i powiedziałem mu, że ja chcę
normalnie :-).

Czyli co..., bo nie bardzo kumam, jak ktoś robi betonowy dach, to już
krokwi nie daje? czy jak? Mnie się coś to nie podoba. Może ktoś
przybliży temat? :-)

Na ścianę kolankową - wymurowaną np. z maxów - nie kotwimy murłaty,
tylko zakotwiamy zbrojenie i bijemy szalunek skośnie, kładziemy jakąś
siatkę zbrojeniową i lejemy ten skos z betonu? Potem umieszczamy na tym
łaty? Jak? i na to dachówki?

Dziwne to trochę, ale pewnie mocne :-), a jak z kosztami tego czegoś?,
bo skoro 5 cm betonu, a dach ma ze 220 m2, to z 11 kubików, ale na 220
m2 szalunku trzeba ok 7 - 8 kubików dech plus zbrojenie plus robocizna.
A na czym to ma się w środku podpierać? Ktoś to musi powyliczać i narysować.

A to ocieplenie... to na zewnątrz betonu? Styropian, czy wełna...?
pewnie do wyboru ;-).

Mieszane mam odczucia. U mnie na razie leją pierwszy strop nad garażem,
ale drewno na więźbę już się sezonuje w tartaku, zatem raczej nie będę
zmieniał na beton, ale... nie przekonuje mnie coś ta koncepcja :-)))

pozdr
robercik-us