-
Data: 2009-02-20 09:39:22
Temat: Re: Nowa technika docieplania budynku od srodka ;/
Od: "rrr." <d...@w...or> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik tornad napisał:
>> Użytkownik o...@o...pl napisał:
>>>> Witam!
>> Jeden
>>> z przedmówców słusznie zauważył, że wilgoć jaka się tam dostanie nie
> będzie
>>> miała jak z niej uciec zawsze znajdą się szczeliny przez które wejdzie
> wilgoć
>>> i niestety nie będzie "chciała" tym samym otworem wyjść.
>> Pytam serio - dlaczego ? Ja rozumiem przez pojęcie wilgoć rozumiesz parę
>> wodną - dlaczego ma przenikać tylko w jedną stronę ?
>>
>> pozdrawiam
>> rafał
>>
> Pewnie malo jest fachowcow, ktorzy potrafili by Ci to wytlumaczyc, wiec musze
> to ja, chociaz sprobowac:)
> Na to pytanie mozna odpowiedziec jednym zdaniem; preznosc pary wodnej w
> powietrzu gwaltownie maleje ze spadkiem temperatury.
> A teraz lopatologicznie i wrecz bajkowo. Otoz czasteczka wody jest bardzo
> figlarnym, malenkim zwierzatkiem, majacym ksztalt serduszka. I jest dipolarna
> a to oznacza, ze ten czubek serduszka ma ladunek elektryczny ujemny zas te dwa
> poldupki dodatni, gdyz tam zanajduja sie dwa atomy wodoru. Ma tez wlasciwosci
> dipola magnetycznego ale to inna bajka. I ta figlarna czasteczka hasa sobie w
> powietrzu tu i tam i ma tym wiekszy wigor im wyzsza temperatura. Odbija sie
> jak pilka od czastek azotu i tlenu, troche laczy sie ale chwilowo z
> dwutlenkiem wegla, ale czuje sie wolna. To obijanie sie, w tym o scianki
> naczynia gdy sie troche powietrza w nim uwiezi, daje cisnienie zwane
> preznoscia pary wodnej. I teraz gdy taka czasteczka zostanie przez inne
> zepchnieta gdzies w kat, gdzie panuje nizsza temperatura to ona traci ten swoj
> naturalny wigor i zaczyna z tego zimna sie tylko trzasc. Czesto w takiej samej
> sytuacji zanajduja sie inne i wtedy one lacza sie w male, najczesciej
> szescioosobowe lancuszki. Ale nadal im jeszcze figle w glowie i to wrecz
> nieprzyzwoite. Wzorem szesciu pedalow lacza sie w pierscienie ale tak, ze
> kazdy czubek tego serduszka jednej, przylepia sie do dupki sasiadki. I to jest
> moment tzw. przemiany fazowej czyli zamiany wody z postaci pary, w ciecz. I
> jesli temperatura nadal spada, to one wylapuja inne wolne jeszcze sasiadki,
> wtedy takie agregaty staja sie na tyle liczne i ociezale, ze juz nie moga
> fruwac lecz osiadaja na czym popadnie. W powietrzu jest to najczesciej tzw.
> jadro kondensacji a w naczyniu jego scianka. Wtedy juz sie nie certola tylko
> wylapuja z powietrza wszystkie inne nieruchawe i wieza je i siebie w powloce
> utrzymywanej silami tzw. napiecia powierzchniowego. W tym procesie oddaja
> otoczeniu, czyli czasteczkom azotu i tlenu cieplo tzw. "latent energy" czyli
> cieplo parowania. Efektem tego jest fakt, ze para wodna niejako w ten sposob
> wedruje do miejsc chlodniejszych, tam sie skrapla i aby ja stamtad usunac
> nalezy jej dostarczyc energii czyli ciepla, ktore ona oddala w procesie
> skraplania. A jest ono dosc duze; 540 calorii na gram.
> Jesli mamy mur, to ten mur dla wody stanowi sito o bardzo malych oczkach,
> tzw. porach polaczonych w kanaliki. I tymi naczyniami wloskowatymi, wskutek
> znowu kilku zjawisk ktore przy tym zachodza, z udzialem malo znanej
> elektroosmozy i innych zjawisk zachodzacych na tzw. powierzni granicznej, one
> wedruja zawsze ku strefom gdzie jest zimniej.
> Taka jest natura wody, dana, nie wiem, przez boza wole czy dla ateistow -
> stworzona przez nature. I tego nie zmienimy. Mozemy sie jedynie, znajac ten
> machanizm, do niego dostosowac i gdzie tylko da - wykorzystac.
> I teraz jesli masz ten zimny mur a na nim od wewnatrz polozysz
> nieprzepuszczalny dla wody izolator typu styropian, to ona, ta para zawarta w
> powietrzu na tym styropianie sie skropli. Jesli to bedzie izolacja dla pary
> przepuszcalna to ta para, juz glownie w postaci wody, przeniknie na wskros az
> dotrze do najzimniejszych miejsc tj. na zewnatrz muru, skad przy cieplejszej
> pogodzie moze sobie wyparowac a nawet w czasie mrozow - wysublimowac.
> I to jest cala filozofia.
> Pzdr.
>
Dziękuję za jakże obrazowy wykład, jednakże wynika z niego, że: jeśli
ocieplimy od wewnątrz i izolacja będzie nieszczelna to para wodna
przeniknie do muru skąd odparuje do zewnątrz i nie będzie grzyba, jeśli
zaś izolacja wewnętrzna będzie paroizolacyjna więc wilgoć nam się do
muru nie przedostanie. Jedynym przypadkiem w którym następowałoby w
takim przypadku gromadzenie wilgoci jest sytuacja gdzie izolacja
wewnętrzna jest nieszczelna, a zewnętrzna szczelna przy założeniu że
powierzchnia wewnętrzna jest cały czas cieplejsza od zewnętrznej. Przy
czym takie założenie jest wg mnie fałszywe.
Uff.
pozdrawiam
rafał
Najnowsze wątki z tej grupy
- Prunt drogi!
- SEMS Portal
- Ogrodzenie dla krów szkockich "Highland"
- Pompiarze...
- Puszka lub gniazdo trójfazowe na balkonie
- Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
- Drabina rozsuwana
- zarowka wifi - z sensowna apka lub lepiej albo lokalnie lub przez web. I zeby harmonogram miala
- Zenek Kapelinder - ?
- Zawór grzybkowy - jaki producent
- qqqq
- Tauron przysyła aneks
- Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- w Nowym Roku 2025r
- Blenda/ramka do kominka na zamówienie
Najnowsze wątki
- 2025-03-08 Cięcie wysokich tui
- 2025-03-04 Prunt drogi!
- 2025-02-20 SEMS Portal
- 2025-02-19 Ogrodzenie dla krów szkockich "Highland"
- 2025-02-17 Pompiarze...
- 2025-02-16 Puszka lub gniazdo trójfazowe na balkonie
- 2025-02-14 Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
- 2025-02-12 Drabina rozsuwana
- 2025-02-10 zarowka wifi - z sensowna apka lub lepiej albo lokalnie lub przez web. I zeby harmonogram miala
- 2025-01-23 Zenek Kapelinder - ?
- 2025-01-23 Zawór grzybkowy - jaki producent
- 2025-01-19 qqqq
- 2025-01-19 Tauron przysyła aneks
- 2025-01-13 Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- 2025-01-04 w Nowym Roku 2025r