Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
news:50ea849c$0$1217$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
> news:kccfg7$d30$1@news.task.gda.pl...
>
>> Marek, budujesz sklep na ktory bierzesz kredyt. Rata miesieczna to 100
>> zl., a koszty miesieczne utrzymania to 200zl. Do tego towar sprzedajesz
>> ponizej ceny zakupu. To jest polityka Gierka.
>
>
> Koszty utrzymania były takie jak z przykłądu pielęgniarki, czyli żadne.

No jak zadne? Material trzeba kupic, prad zaplacic i jeszcze wyprodukowac go
z zyskiem. Caly lancuszek po drodze byl dotowany. Nie mozesz widziec tylko
chlopa przy tokarce. Nawet gacie dla niego byly szyte ponizej kosztow.

> Brakowało części nie dlatego że dolarów brakło.
> Dolary były, bo Gierek pozwolił skupować dolary od Polaków. Części nie
> było, bo solidarność wyprosiła u Reagana embargo.
> Ot i cała tajemnica.

E tam Marek. W cenach urzedowych, dzialajacych przeciwrozwojowo nie widzisz
problemu, tylko uparles sie na jakas komunistyczna demagogie o solidarnosci.
Solidarnosc nie bylaby potrzebna gdyby polki byly pelne.

>> No i dawalo tyle, ze fabryki na pensje pracownikow nie zarabialy.
>
> Jak to nie zarabiały? Jakoś sobie nie przypominam aby w zakładzie
> powiedziano że w tym miesiącu nie będzie wypłaty bo nie \
> zarobiliśmy.

Bo przejadales amortyzacje rozumiesz? Pisze o tym kolejny raz. W czasach
szalejacej inflacji nie amortyzowano majatku w oparciu o realne ceny, tylko
w oparciu o ceny zakupu. Przeciez kupione maszyny nie starzeja sie z dnia na
dzien. Te dwadziescia lat to pochodzi, ale pozniej nie ma za co kupic nowej,
bo te wszystkie maszyny wyplacilo sie pracownikom w nierealnych pensjach.
Gdyby amortyzacje liczono prawidlowo i naklejalo sie na Altusach realne
ceny, a nie urzedowe pare lat te same, to byc moze i tej pensji bys nie
mial. Jak bylo to pozniej sie dowiedzielismy w postaci tego co opisujesz
sam, ze sprzedano, rozwalono i takie tam. A to gierkowa polityka i
rachunkowosc zafundowaly nam taka kondycje lata po jego odejsciu.

>> Te rady nadzorcze to byl element partyjny. Dzis rada nadzorcza jest
>> zatrudniana przez wlasciciela spolki, a kto wtedy byl wlascicielem? Skoro
>> bylo tak dobrze, to gdzie sa te niby zyski tamtych cudownych czasow?
>
> Zyski tamtych czasów to fabryki które nam pozostały i sprzedajemy je przez
> 22 lata

Przypomne, ze z kredytow. To co sie sprzedaje to pozostalosc kredytow
splacanych przez dziesieciolecia. Gierek tych fabryk nie postawil za swoja
prywatna kase.

> a zyski obecnych czasów to nabite po brzegi konta zagraniczne bankowe
> zarządów spółek, pluskwy w wagonach i inne amber goldy.

A Ty myslisz, ze Bagsiki i inni to kto to byl?
Dwoch diotow, ktorzy nie potrafili budowac zdan nagle chcialo Ursusa kupic.
Toz to slupy jak nic. Nie chce rzucac tu nazwiskami, ale mniej wiecej
wiadomo kto po tamtym okresie prowadzi biznesy do dzis i sa notowani na
liscie pewnej gazety. Miales moze taka szanse?

>> Produkowc mozna i produkowano tyle lat. Co z tego, ze widzisz chlopa przy
>> tokarce jak nie masz pojecia o strukturze kosztow produkowanych rzeczy.
>> Zeby zapewnic pensje dla pracownikow nie amortyzowano majatku. Cos co
>> kupilo sie piec lat wczesniej dzieki inflacji po pieciu latach stawalo
>> sie smiesznie tanie. Po tym czasie mogles kupic co najmniej opakowanie za
>> kwote, za ktora kupilo sie wczesniej obrabiarki. To byly te pensje.
>> Dzis w biznesie musisz zmienic co jakis czas samochod i pomijam, ze on
>> musi na to zarobic. Wyobraz sobie, ze samochod kupiles za 1000zl, a za
>> piec lat ten sam samochod kosztuje 10 000, ale Ty na niego odkladasz
>> ciagle rocznie po 200zl, czyli amortyzujesz. Co sie dzieje? Po pieciu
>> latach odlozyles 1000zl, tj. rownowartosc za jaka kupiles samochod piec
>> lat temu. Skad wezmiesz brakujace 9000? Widzisz, ze to nie dziala od
>> razu? Ten pielegnowany latami system rozpitolil sie sam. Tak wlasnie
>> przejedzono te fabryki.
>
> Nie masz racji. Pamiętam jak moja firma pożyczyła pieniądze od stoczni
> gdańskiej na zakup obrabiarek numerycznych. Te pieniądze oddawaliśmy
> częściowo w postaci towarów bo akurat stocznia miała zapotrzebowanie na
> nie. Jak widzisz zarabialiśmy na te maszyny.

Nie zarabialiscie, bo produkowaliscie na faktycznie nieamortyzowanych
maszynach o czym wtedy nie miales pojecia. Ale powiem Ci wiecej - to nie
moja teoria, czy obserwacja i jednak mam racje. Tego ucza na studiach, mnie
na wykladach z rachunkowosci uczyla Maria Gmytrasiewicz przy okazji
omawiania nowej ustawy z 97r., ktorej byla wspoltworca. Ustawa dosc wazna,
bo oddziela ksiegowosc firmowa od tej dla US. Takie pogaduchy przy okazji
omawiania amortyzacji. Gierek jest wlasnie tym zlym przykladem, jak
skutecznie mozna zniszczyc przemysl nie rozumiejac amortyzacji.

>> Wlasnie Gierka i jego kumpli. Tlumacze Ci jak bylo, ze budowano na kredyt
>> nie patrzac czy cos sie oplaca, czy nie, zostawiajac gospodarke
>> centralnie sterowana.
>
> No to wróćmy do meritum. Kto gospodarniej buduje. Gierek po którym
> pozostało fabryk na 22 lata sprzedazy czy Tusk po którym widać pustkę.

To co piszesz to jak mowa adwokata diabla.
Sprzedaz tego na co sie wzielo kredyt, to jak rozdanie tego kredytu, tylko
nieco pozniej. Co za roznica czy pustka bedzie wczesniej, czy pozniej?

Pozdro.. TK