eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domO rtęciówach raz jeszcze.Re: O rtęciówach raz jeszcze.
  • Data: 2013-03-12 10:08:22
    Temat: Re: O rtęciówach raz jeszcze.
    Od: Jacek <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-03-11 23:36, Ikselka pisze:

    > Żarówka jak wszystkie inne rzeczy z czasem ulega zużyciu, jednak nie bedzie
    > ono polegało na znacznym pogorszeniu jakości światła lecz na zwiększeniu
    > jego szkodliwości.
    BZDURA

    >
    > Kiedy warstwa białego proszku odpadnie, co jest naturalną rzeczą z czasem
    > (co najszybciej objawia się w miejscy gdzie rurka łączy się z częścią
    > zasilającą), żarówka zaczyna być niebezpieczna. Emitowane promieniowanie UV
    > nie jest absorbowane na warstwie fluoroscencyjnej, lecz wychodzi poza
    > szklaną obudowę. Nie trzeba nikomu przypominać jak szkodliwe jest to
    > promieniowanie. Sytuacja staje się gorsza gdy używamy lampki do czytania
    > posiadająca żarówkę takiego typu. Wyemitowane promieniowanie ulega odbici
    > od kartki papieru i poziom emisji docierającej od oczu się podwaja.
    > Przy takich starych żarówkach można się z powodzeniem opalić, jednak
    > dostaniemy, w przeciwieństwie do opalania naturalnego lub w solarium, pełne
    > zakres promieniowania UV."
    j.w.
    "biały proszek" zwany przez niektórych nieco lepiej wykształconych
    luminoforem zużywa się i z czasem jego emisja spada. Jednak nie to jest
    przyczyną, że świetlówka przestaje działać. Najczęściej wysiada
    elektronika albo przepala się jedna z elektrod. Ponadto ten "biały
    proszek" jest całkiem dobrze nałożony na rurę i jeszcze nie widziałem,
    żeby odpadł w istotnym stopniu.

    >
    > "Uprzątnięcie pozostałości po zbitej żarówce:
    > osobom postronnym kazać opuścić pokój i wietrzyć ok 15 min. Nie używać
    > odkurzacza, ale posprzątać używając gumowych rękawic, unikając tworzenia i
    > wdychania pyłu. Zamieć wszystkie kawałki i umieść w plastikowej torebce.
    > Przetrzyj miejsce wilgotną szmatką, dorzuć ją do torebki i zamknij. Rtęć
    > należy do odpadów niebezpiecznych, więc torebka nie powinna być wrzucana do
    > kosza. Lokalne władze mają obowiązek zorganizować zbiórkę odpadów
    > niebezpiecznych. "
    Będziemy się przejmować 5 mg rtęci ze świetlówki jedząc równocześnie
    kilogramy konserwantów i innych "dodatków" do żarcia.



    >
    > "Podobna sytuacja jak z energooszczędnymi żarówkami występuje w solariach.
    > Jednak tam szklana rurka pokryta jest substancją, która zatrzymuje
    > promieniowanie UVB i UVC pozwalając na przeniknięcie UVA, odpowiedzialnego
    > za pigmentację skóry. Skutki uszkodzenia tej warstwy są podobne jak te
    > opisane wyżej. Nie należy dać się zwieść napisom głoszącym, że w danym
    > zakładzie są "nowe lampy". Ze względu na ogromny koszy prawdziwie nowej,
    > sprowadza się je z Niemiec gdzie juz nie spełniają wymogów bezpieczeństwa."
    Jak w p.1

    >
    > "(...)co do ilości godzin podanych przez producenta to jest to ilość godzin
    > ciągłego świecenia a żarówki zużywają się najbardziej podczas włączania
    > więc ilość godzin jest mocno zawyżona. Podobno taka żarówka robi się
    > energooszczędna po co najmniej 15min świecenia, bo dużo energii jest
    > zużywane na rozgrzanie gazu. Dlatego nie jest opłacalne montowanie ich na
    > klatkach schodowych i w toaletach."
    To akurat prawda

    >
    > "Ekologii tu nie widzę żadnej ,proces w jakim powstaje owa świetlówka jest
    > kosztowny i energochłonny cena za jaką kupujemy jest koszmarna trwałość
    > woła o pomstę do nieba.
    > Będąc u producenta na terenie zakładu w Pile służbowo , świetlówki
    > energooszczędne nie były widoczne na halach produkcyjnych stosowano tam
    > zwykle żarówki ciekawe dlaczego ??,
    > Wmawianie pseudo ekologii jest chwytem marketingowym nie mającym nic
    > wspólnego z obawą o środowisko , świetlówki zawierają pary silnie
    > toksycznej rtęci która musi być poddana utylizacji !
    > Nie stosuję i nie mam zamiaru stosować tak reklamowanych świetlówek,
    > energię oszczędzam naturalnie ograniczając jej zużycie."
    I słusznie

    >
    > "(...)zwykle zarowki moglyby i kiedys dzialaly dlugie lata nie psujac sie
    > (w ameryce do dzis w jednej ze strazy pozarnych zwykla zarowka swieci
    > sie... o ile sie nie myle kilkadziesiat lat)... korporacje i ich liderzy
    > zdecydowali ze jesli beda sie tak dlugo swiecily to szybko zbankrutuja wiec
    > skrocili umyslnie lata dzialania zwyklej zarowki to samo tyczy sie wielu
    > sprzetow jak np. drukarki i komputery, specjanie zaprogramowane aby po
    > kilku latach sie "wyczerpaly"...
    Domyślam się, że ktoś tu nieźle zarobił na wprowadzeniu przepisów
    mających na celu wyparcie tanich żarówek przez te drogie gów.a.
    Podobny pogląd mam też na tzw. Globalne Ocipienie

    >
    > po drogie co do zarowek energooszczednych... co mnie strasznie niepokoi...
    > sa trujace bo zawieraja rtec... i nie sam fakt ze to metel ciezki
    > niebezpieczny dla zywych organizmow ale to iz tak niewielu ludzi posiada
    > wiedze o tym aby ich nie wyrzucac do zwyklych pojemnikow na smieci!!!!!
    > ogladalam w necie kilka zdjec osob ktore niechcaco depnely na zarowke... i
    > powiem wam szczeze ze mnie zemdlilo!!!! "
    A jak jesz parówki, hamburgery czy inny jogurt ze sklepu to Cię nie mdli?
    >
    >
    >
    > I to by było na tyle.
    >
    Amen

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1