W dniu 17.11.2013 o 15:35 Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> pisze:

> On 2013-11-17 12:11, twistedme wrote:
>> No nie wiem w jaki sposób poznać aktualne zużycie, te 270-300W
>> wyliczyłem jak składałem kompa i dobierałem zasilacz, na dostępnych w
>> sieci kalkulatorach.
>
> OK, ale *co* na nim robisz. Jesli składasz teksty to bardzo możliwe że
> możesz zrobić underclocking i zaoszczęscić 1/3 mocy. Albo taniej wyjdzie
> wydać 200zł na płytę z Atomem i zaoszczędzić 80% mocy i zrewidować
> narzedzia do pracy. Niestety tu jest kluczowa odpowiedź czy warto się
> ładowac w dziadowski generator, czy zmienić pożeracza prądu.
Atom się do niczego nie nadaje, wyda więcej a pożytek żaden,
poza tym w domu jest jeszcze lodówka z zamrażalnikiem i te 8 godzin
wystarcza do prawie rozmrożenia zawartości.

Do autora, ja mam podobnie też mam częste wyłączenia, u mnie instalacja
wygląda tak że mam wydzielony obwód z potrzymania UPS-a.
UPS to jakiś stary APC 2200W racowy za 200zł kupiony na a..o, do tego
cztery aku żelowe 38Ah. Dopiero taki zestaw pozwala mi wytrzymać cały
dzień bez prądu a chodzą na tym zegar, rozdzielacze, switche, komp,
światło, lodówka. Dzisiaj taki zestaw będzie trochę drożej kosztował
niż generator ale zaletą jest bezobsługowość, nawet nie wiem kiedy mi
prąd wyłączą. Generator też się oczywiście nada, ja bym celował w jakiś
min 800VA bo moc czynną one mają mniejszą niż całkowitą jaka podawana
jest na tabliczce.




--

Pozdr
Janusz