W dniu sobota, 6 maja 2017 13:00:15 UTC+2 użytkownik KIKI napisał:
> On 06.05.2017 10:17, Adam Sz. wrote:
> > W dniu sobota, 6 maja 2017 07:58:27 UTC+2 użytkownik Mateusz Bogusz napisał:
> >> Garaż nieogrzewany, dlatego jedna ściana od sypialni jest w projekcie
> > [...]
> >> Zrobić ją tak samo jak ocieplenie zewnętrzne - styro na piankę + klej +
> >> siatka i tak zostawić do otynkowania, czy samo styro? Jaki EPS
> >> proponujecie, EPS 100 czy twardszy?
> >
> > Nie ocieplaj w ogole - bedziesz mial stale >0stC w garazu, nic nie bedzie
> > zamarzac, garaz bedzie strefa buforowa :) Sciana ze styro w garazu - slabo
> > to widze :)

> A ja docieplałem po roku mieszkania, bo było zimno na piętrze i w
> przylegających.
> Czym wyższy EPS tym niższa lambda. Użyj EPS100 to się tak szybko nie
> powgniata.

Pamietam, ze byles niezłym specjalista glownie teoretykiem od ociepleń
styropianem. Teraz zapewne masz już jeszcze troche praktyki.

Ja miałem a scislej mam problem z ociepleniem 4-rech pomieszczen na piętrze.
Mury zewnętrzne sa ocieplone ale stropy nad parterem nie. Kaloryfery zostały
rozkradzione lacznie z piecem.
Aby jakos kilka dni zima w tym domu przetrwać kupiłem koze, piec na butle gazowe i
trzy kubiki drewna.
Dwa garaze na parterze z powodu nieszczelne drzwi, były zimne. Woda w wiadrze
w nich zamarzala na kosc.
Ta koza grzałem dwa salony na pietrze bez przerwy przez dwie doby i temparatura mi
się podniosla "az" do 11 stopni. Ale stopa postawiona na
podloze miała ochote przymarznąć. Dogrzewalismy elektryka. Wytrzymać się dalo
ale wolabym mieć około 20 stopni i o zbliżonej temperaturze podloge.

Chlopcy ociepleniowcy wpadli na kilka dni i sufity nad garażami i kotlownia a
nawet w korytarzu ociepili mi styropianem o grubości 8 cm. Musialem ich bardzo
peosic aby nalepili wokół scian działowych dodtkowe pasy sytropianu pod sufitem
po to aby zimno po tych zamarzniętych murach garażowych miało nieco dluzsza
droge do stropu czyli posadzki na salonach na pietrze.

Niestety teperatury na zewnątrz podniosły tak, ze było już kilkanaście
stopni. Palilem również przez dobe aby te mury po zimie ocieplić i stwierdzam,
ze jest niby dużo cieplej. Ale dokładniejsze dane porównawcze będę miał
następnej zimy.
Teraz ad rem. Sufity nd tymi salonami czyli posadzka na strychu jest
wykonanana jako zbrojona lita plyta zelbetowa. I jest ona ocieplona stosowana
w czasach gierkowskich metoda czyli wysypaniem kilkucentymetrowej warstwy zuzla
i wykonaniem na nim wylewki cementowo piaskowej. Bardzo nierównej ale trudno.

Tak sobie mysle, e przez ten sufit nad salonami również mroz będzie penetrowal
swoja krecia robote robil.

I tu mam pytanie, czy i jak oplaca sie te sufity docieplic? Czy ten zuzel
należy lacznie z ta wylewka usunąć i zastapic go twardym styropinem? Czy na
ten nierówna wylewke przykrywajaca wastwe zuzla cos nalepić, wylac czy czyms
pogrubić aby dopływ tego zimna przez ten betonowy strop ograniczyć? Myslalem
o wykonaniu dodatkowego tynku-wylewki z kruszywa keramzytowego.

Czy ktoś spotkal się z podobnym problemem? Bo ogrzewanie elektryka odpada.
Mimo, swojej przeciętnej emerytury i licznika dwutaryfowego, za Chiny nie
wyrobie. Gazu jak dotad nima. Weglem podobno już palic w kozie nie wolno...

Pzdr
Tornad