eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOd stycznie niższe ceny gazuRe: Od stycznie niższe ceny gazu
  • Data: 2012-11-09 12:24:48
    Temat: Re: Od stycznie niższe ceny gazu
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:k7ijep$jfr$1@flis.man.torun.pl...

    > Ja kupuje opał w lato. Wtedy jest szansa na to że jest suchy. Dodatkowo
    > pakuję w przewiewne worki.

    No i widzisz masz dodatkowe brudne zajęcie pakowania.

    > No nie wiem czy oczywiste , jak sam powiedziałeś Twój znajomy tej
    > "oczywistości" nie zna bo ładuje mokry opał do pieca.

    Zna. Ale nie ma na to czasu aby temu zaradzić. Pracuje długo i w domu ma
    pilniejsze rzeczy do robienia niż zabawa z opałem.

    > A drewnem jest inaczej ? Jest nawet więcej roboty i samo suszenie trwa
    > duuuuużo dłużej .

    Aleś ty uparty. Z drewnem jest mniej roboty. Sam piszesz wyżej że pakujesz
    wegiel. Drewno zamówił gotowe, w pół godziny poukładał pod ścianą tak jak
    ja to robię. Nei musi pakować w worki, kupił na wiosnę, samo schnie.
    Ty musisz pakować w worki i wnosić do garażu. W którym zmieści się najwyżej
    jedna tona. Jedna tona to chyba za mało na zime więc napewno coś domawiasz i
    znów powtórka z pakowaniem i wnoszeniem.

    > No niestety drewno jak i węgiel wymagają pewnych prac aby opał był
    > kaloryczny i najlepszej jakości.
    Drewno samo sobie lezy. Gdyby nawet je zostawić na pryźmie pod chmurką i
    przykryć tylko plandeką to wyschnie wystarczająco aby nadawało się do
    efektywnego palenia. Suche drewno to nie tylko woda pomiędzy włoknami ale
    głównie woda zawarta w komórkach. Pod chmurką ścięte nie ciągnie soków z
    ziemi więc schnie. Wniesiesz takie drewno do pomieszczenia i okazuje się że
    za dwa dni pobytu w pomieszczeniu jest suche jak zapałka.
    Z węglem tak nie ma.

    > Drewno też musisz porąbać , poukładać i suszyć i dopiero za 2-3 lata masz
    > suche drewno które możesz użyć w kominku ...

    No ale co ja ci napisałem? Kupiłem pod koniec kwietnia ścięte w czerwcu,
    więc przez 10 miesięcy drzewo już schło, nawet pod chmurką bo soki nie były
    ciągnięte. W ciągu soboty pociąłem, porąbałem i poukładałem i leży do
    dzisiaj w miejscu mi do niczego nie potrzebnym juz pod okapem i dalej
    schnie. Nie spalę całości tej zimy więc zostanie ale na wiosnę i tak zamówię
    kolejne 4mp bo mam na to miejsce.


    > Wegiel tak samo. Jeśli chcesz mieć pewność że nie bedzie jakiegoś syfu
    > który może unieruchomić Ci podajnik to najlepiej samemu węgiel załadować w
    > worki.

    Do tego potrzebujesz już dwóch osób. Jedna trzyma worek, druga ładuje. A
    ciągle udowadniasz mi że z węglem nie ma roboty.

    > Dodatkowo w worki przewiewne aby opał mógł dodatkowo przeschnąć ...
    No i trzeba je kupić,


    > Opał w plastikowych workach to największy w większosci szajs. Sprzedawcy
    > specjalnie go dodatkowo moczą aby był cięższy.
    > Niektórzy producenci stosują już worki foliowe z mikroperformacją i dzięki
    > temu worki "oddychają" i pozbywają się wilgoci , ale to margines ...
    > Opał powinno kupować się w lato aby mógł sobie przeschnąć. Nawet jakby się
    > kupiło w foliowych workach to można samemu je podziurawić aby wilgoć z
    > nich wyszła.
    Widzisz sam jaką to wiedzę trzeba posiąść i pilnować się na każdym kroku
    aby nie być oszukanym.
    Drewno zamawiam przez telefon, konkretny gatunek i nie martwię się czy
    przyjdzie w workach z perforacja czy specjalnie moczone.
    Wbiję dwa pale wysokie na 1metr nad ziemią w odległości 4m i zapłacę za 4mp
    lub za to co mi faktycznie przywiozą.

    > No cóż , jak się nie czyta instrukcji to jego problem ...

    Żebyś ty wiedział. On ta instrukcję zna już na pamięć. W telefonie ma chyba
    z pięć numerów do producenta i dostawy kotła.

    > Może niech kolega zmieni po prostu elektronikę , jeśli obecna go przerasta

    Żartujesz? Elektronika kotła powinna być na tyle samodzielna aby kobieta
    praczka mogła to obsłużyć.
    Nie ma czegoś takiego jak elektronika go przerasta. Serwisant przyjeżdżał
    zmieniał nastawy, kręcił nosem, zwalał winę na opał
    Użytkownik ma kupić kocioł za parę tysięcy i ma o nim zapomnąć. Póki co,
    jest to możliwe tylko z kotłami na gaz bo te cuda na węgiel to zawsze się
    znajdzie jakiś problem o którym można potem poczytac na grupach.

    > Na rynku jest mnóstwo elektroniki.
    > Może pomóż koledze i zaproponuj mu aby sobie kupił sterownik np. Ognik PID

    Alez on kupił super duper kocioł za 8tysięcy :)

    >>Czyścić szybę trzeba, owszem no i co z tego. Ty nie sprzątasz w kotłowni?
    >
    > W kotłowni ...

    Nie sprzątasz w salonie?

    > Salon u mnie to nie kotłownia ...
    U mnie też.


    > W tamtym roku dokładałem opał co 10dni. Zapewne mógłbym jeszcze poczekać 1
    > może 2 dni ale nie czekam aż opał sie całkowicie skończy tylko jak już
    > widziałem opał na "żwężeniu" podajnika to wsypywałem.
    A ja nic nie musiałem robić. Kompletnie nic, a ty mi udowadniasz że mam
    gorzej.

    > W tym roku na pewno pójdzie więcej opału bo doszło dodatkowo 60m2 po
    > podłogach ...
    > W środę ważyłem opał jaki wsypywałem to wyszlo mi że wsypałem około 105kg.
    > Wystarczyło to na 9dni czyli zużyłem około 11,6kg.

    Współczuję. Odważanie, wsypywanie w ciuchach roboczych...liczenie na ile dni
    wystarczy.
    A jak wyjedziesz na dłużej to co zrobisz? Dospawasz ściany do zbiornika?

    > Tamty sezon rozpocząłem na początku października i skończyłem w maju.
    > Średnio na miesiąc zużyłem więc około 300kg opału.
    > Robiłem statystyki i dokładałem opał co 10dni , jedynie chyba 2-3 razy
    > musiałem dołożyć co około 7dni
    > Zużyłem opału około 2,2-2,4 tony.

    I ponad dwie tony opału trzymasz w garazu? Pisałeś że zamawiałeś jedną
    tonę.
    Roboty widzę jednak masz na 2-3 razy.


    > Nie wiem ...
    > Nie mam drewna jako takiego. Palę tym co mi pozostało po budowie ale się
    > kończy. Kupiłem sobie kilka opakować brykietu i na moje potrzeby to
    > starczy zapewne.
    > Będę palił brykietem bo nie chce mi się ciąć , łupać , składować drewna ,
    > bo nie mam takiej potrzeby.
    > Jak zabraknie to znów kupię brykiet.

    Ja tam wolę drewno niż brykiet.

    > Ale po odpaleniu ogrzewania kominek stoi już wyłączony i nawet moja żona
    > nie widzi potrzeby odpalania kominka.

    A moja żona lubi siedzieć przy kominku i czytać sącząc winko.

    > Żona lubi kominek i przed włączeniem ogrzewania były dni że był kominek
    > odpalany za 2-3 godzinki , ale po to aby lekko podbił temperaturę a nie
    > robił sauny.
    Ta sauna robi się dlatego gdyż dobrze ocieplony dom i nie mam na to wpływu.
    Już słabiej jak 24-25stC palić się nie da, nie ma możliwości bo szybra
    bardziej nei zamknę ani dolotu powietrza też nie mogę.

    > Wiesz ja nie po to robiłem "inwestycje" (dałem na dach wełnę 30cm , a nad
    > jętkami dodatkowe 15cm) + montaż rekuperatora aby zostać na zawsze przy
    > węglu.
    > Jak rozsypie mi sie piec to sądzę że przejdę na pompę ciepła.

    Kiedyś to nie wiadomo co będzie ale słusznie myślisz.


    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1