eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOdgłosy sąsiadów Wasze opinieRe: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
  • Data: 2010-07-13 05:07:20
    Temat: Re: Odgłosy sąsiadów Wasze opinie
    Od: slawek7 <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    To prawda, że ma tzw. nadwrażliwość słuchu, meczy mnie to bo każdy
    szum mi przeszkadza.
    Jest to o tyle nieznośne, ze jakis sąsiad ma stara lodówkę, w której
    strasznie hałasuje agregat i jest to delikatnie mówiąc przykre dla
    mnie.
    Prawda że nie mam dywanu, ale zamierzam załozyć, z tym ze teraz nie
    wiem czy połozyć zwykłą wykładzine czy jakiś z dłuższym włosiem,
    miękkszy.
    Założyłem an kibelek rurę odpływową elastyczna bo tak był odpływ
    zrobiony że nie dało sie na sztywnym i teraz to co leci w pionie
    przychodzi do mnie. Zastanawiam się czy można ja troche obłozyc pianką
    taką do ocieplania rur nie ta w płynie tylko taka nakładana. Ale czy
    to coś pomoże?

    W mieszkaniu nie mam zasłon tylko firanki i rolety, ale czy to możw
    wpływac no to ze od sąsiadow odglosy przechodzą.
    Mieszkanie jest specyficznie ułozone bo po obu stronach pokoju są
    sąsiedzi. Udało mi się od jednych obstwić szafami i może jak je
    zapcham jakimis rzeczami to od jednej sie odgrodzę, lecz po drugiej
    stronie mam łóżko a za ścianą sąsiadka TV, który jest słyszalny.

    Najgorzej z sąsiadami od góry, bo to co roia w kuchni strasznie się
    przenosi. Jako takich rozmów nie słychać, lecz cokolwiek włożą do
    zlewu to jak walenie w podłogę.

    Cały mój problem w tym, że nie zabardzo moge zmienic mieszkanie, na
    jego wybór tez nie miałem wpływu, tzw. stan zastany, a przeprowadzic
    się tu trzeba bo mam troche tych lat i z rodzicami nie moge mieszkać.

    Serio nie wiem co robić, jak się do tego przyzwyczaić? Nie mówiąc już
    je mam obok sąsiada na pietrze, ktory delikatnie mówiąc ma coś z
    głową, o wszystko sie kłóci, i próbuje wprowadzic dominacje. Zresztą
    pisałem ostatio o tym jak chcial mnie zmusic do pomalowania moich
    drzwi bo kolor kłóci sie z jego wizją klatki.
    Nie ma doświadczenia z takimi ludzmi i nawet nie wiem co zrobić jak
    następnym razem zachaczy mnie i znów poruszy temat? Nie jestm kłótliwy
    i jak się z nim zetnę to bedę miał jakis niesmak, że mieszkam na
    jednym pietrze z kim takim, do którego czuje odrazę?

    Nie wiem, po prostu nie wiem? Sorka za żale ale chciałbym jakieś
    opinie Wasze, może coś mi to pomoże.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1