dn. 20.02.2025 o 14:24, Jarosław Sokołowski napisał:
> Według dostępnej literatury zaczyna się od siedmiu krów. Tłustych.

Wg. Johna Seymoura to się od krów w ogóle nie zaczyna, tylko od świń.
Kto interesuje się tematem a nie zna Seymoura, zdecydowanie powinien
się zapoznać z tą fascynującą lekturą.

https://www.arvindguptatoys.com/arvindgupta/full-sel
f-sufficiency.pdf

Rozdział o pszczołach można sobie jednak odpuścić, bo tutaj Seymour
niespecjalnie się popisał, tylko zmałpował jakiś podręcznik dla
pszczelarzy-zawodowców. W tym jednym konkretnym kontekście lepiej
sięgnąć po Dr. Ciesielskiego, a następnie przestudiować zapiski Warrego:

http://rcin.org.pl/Content/7710/PDF/WA058_6839_K1481
7_Bart-cz-1-Przyr-Cies.pdf

https://ulwarre.pl/pszczelarstwo_dla_wszystkich_5/

> > Po sezonie albo dwóch sam zobaczysz, jak pastwiska reagują
> > i jeśli się da to stopniowo zwiększysz pogłowie.
>
> Tam jest co innego napisane.

Jeśli mowa o podręcznikach hodowlanych, to opisane metody dotyczą
raczej chowu intensywnego. To zupełnie inny świat, niż małodochodowe
trzymanie bydła w ramach rodzinnego hobby.

Mateusz