eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOgrodzenie z sąsiadem problemyRe: Ogrodzenie z sąsiadem problemy
  • Data: 2011-09-25 07:33:22
    Temat: Re: Ogrodzenie z sąsiadem problemy
    Od: Robert G <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Przemeq napisał:
    >
    > To jest w skrócie taki typ ludności dlatego pokwitowanie bo jutro powie
    > że mu nie płaciłem. ( faktur do tej pory nie widziałem)
    > Generalnie go oleje i tak sąsiadów to z tego nie będzie, a nie będę
    > finansował całości płotu sąsiada.

    No rzeczywiście...
    Ciężko z takimi ludźmi się współmieszka, bo oni zawsze coś wymyślą i
    chcą, żeby wszyscy przyklaskiwali na ich pomysły, a do tego je
    finansowali. Nie konsultują nic z zainteresowanymi stronami, robią sami,
    a potem żądają udziału finansowego, czy jakiegoś tam innego.

    Zażądaj bezwzględnie faktur! i powiedz, że jak masz za coś płacić, to
    musisz zweryfikować te wydatki. Tu dałoby się taniej, tam inny
    materiał... a w ogóle przed dokonaniem zakupów należy się skonsultować z
    wszystkimi finansującymi - dlaczego podejmował decyzje samodzielnie...?

    Myślę, że dobrze by było zrobić swoje wyliczenie co do płotu wg tego
    własnego mu przedstawić kwotę jaką zamierzasz/chcesz dopłacić. A na
    obiekcje, że jego to tyle kosztowało, powiedziałbym, że nikt mu nie
    kazał samodzielnie tego robić i skoro zrobił, to na własne rysyko. Gdyby
    się burzył, to zawsze można mu powiedzieć, że bezprawnie postawił płot,
    bo samodzielnie zrobił go w granicy, a jak robił samodzielnie to miał
    się od granicy odsunąć.

    Nie... no ludzie są dziwni i masz problem skoro takie przejścia zdarzają
    Ci się już na początku.

    Ja jednak poszedłbym do niego i mu wprost powiedział, że taki numer
    ostatni raz przechodzi. Następnym razem wszystko co dotyczy mnie, _musi_
    być przy moim udziale i w mojej asyście. Dziwię się, że jak kopał te
    słupki, to nie poszedłeś wtedy z nim pogadać. W końcu musiał włazić na
    Twój teren... Masz pewność, że sobie nie przesunął płotu na swoją korzyść?

    Z jednej strony można machnąć ręką dla świętego spokoju, ale z drugiej
    jak nie zawalczysz o swoje fundamentalne prawa teraz, to za pięć lat
    będą chodzili srać w Twoje krzaki i będą uważali, że wszystko jest wporzo...

    pozdr
    Robert G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1