> a jaki osprzęt, ile kasy trzeba, jeśli standard do domku, czyli rurki
> kolanka i inne pierdoły, to brałbym sprawdzonego wavina, jeśli jest pod
> ręką, toż to nie kosmiczne koszta... późniejsze pielgrzymki do sklepu,
> bo rurka przy montażu dziurawa, bo uszczelka za luźna, bo inne pierdoły,
> skutecznie zniweczą radość z własnoręcznie wykonanej instalacji...:-)

Budynek socjalny przy firmie. Tak naprawdę to chcę mieć z tym spokój na
wieki. Raz porządnie zrobione i zapomniane. Koszty... przy całej
inwestycji praktycznie bez znaczenia, ale ...
Kupiłem swego czasu za duże pieniądze rynny plastikowe, które okazały
się kompletnym szajsem. Nie chciał bym podobnie wylądować z kanalizacją.

Miłego.
Irek.N.