W dniu 17.01.2018 o 00:07, Tomasz pisze:
>
> Użytkownik "ToMasz" <t...@p...fm.com.pl> napisał
>
>> a dlaczego wybrałeś taki strop? cena?
>>
> Chciałem najprostszy i najtańszy ale może faktycznie to błąd i istnieje
> inny prostszy i tańszy
> dla domu parterowego?
> Masz jakiś pomysł?
>
> --
> Tomasz

Ja zalewałem żelbet. Były dwa powody, jeden to spora rozpiętość, drugi
..tutaj nieistotny.
Robiłem na drewnianych stemplach i dechach 1/2 cala.
Oj było pierdzielania się z tym. A zborjenie to kierbud zażyczył sobie
"jak w projekcie", kurde finalnie nie było jak chodzić po tym zbrojeniu
(dole + górne) - takie gęste, że nogi nie bardzo było gdzie wepchnąć, a
w rogach to juz jakiś kosmos, dolne na krzyż i jeszcze po ukosie - drut
na drucie że czasem zastanawiałem się jak to upchnąć.
Na koniec przez jednego durnia druga betoniarka ugrzęzła i rozkopała
totalnie dojazd pod budynek. Wróciła z [moim] betonem do betoniarni a ja
zostałem się z zalanym w 2/5 stropem.
Patrząc z dzisiejszej perspektywy - taniej by mi być możę wyszło ściągąć
300km płyty strunobetonowe, żerański, filigram ,.. albo po prostu zrobić
te podciągi i terivę (teriva mocno mi nie pasowała, ale..)
Jak jest dobry uklad budynku i sprawna ekipa i wie co to dokładnośc
(moja wylała mi o 3cm grubiej z jednej strony, bo mieli mierzyć od
lasera, ale ..przez tą betoniarkę i zamieszanie) to może i zrobi w miarę
tanio.
ps. strop podwieszany, wiec nie dbałem o równość od spodu.