> Nawet jezeli uwazam, ze to na wyrost, to zachowanie odpowiedniej formy
> wypowiedzi powinno byc standardem, ale niech bedzie ze sie czepiam, takie
> widac Leperowskie czasy. Na koniec dodam, ze podlogowke oblicza sie na 55
> stopni temp. zasilania, nie 22 jak piszesz, chyba ze zakladasz, ze zima nie
> bedzie zimniej jak -5.
>
> Pozdro.. TK
>

Pomijając pewne rzeczy przy podłogówce nie można zapomnieć, że jest to
ogrzewanie niskotemperaturowe - a do tego idealnie nadają się piece
kondensacyjne , ich największa sprawność jest przy temperaturze nie
przekraczającej 40 st C.

Więc projektować podłogówkę do pracy przy wyższych temperaturach nie ma
sensu - tzn. instalacja powinna wytrzymać nawet te 55 st C, ale jako
bufor bezpieczeństwa ewentualnie konieczność szybkiego nagrzania przy
gwałtownym spadku temp.

Do wszystkiego dochodzi jeszcze jeden czynnik: KOMFORT - jak cię podłoga
poparzy :), wg różnych źródeł temperatura podłogi ma mieć od 22 do 28
st., Jeden ze speców próbował mi wcisnąć, że podłoga powinna mieć tyle
co temperatura Ciała 36,6 - kazałem wsadzić mu palec do tak nagrzanej
wody - poparzyć nie nie poparzy ale ciepełko będzie oj będzie. Spec
pewnie pomylił temperaturę podłogi z temperaturą ustawianą na piecu, a
ta nawet ustawiona na 55 st. C, może nie spowodować, że podłoga będzie
przegrzana.

Tu dotarliśmy do styropianu im go więcej tym lepsza izolacyjność - tylko
nie należy przesadzać - grunt nie przemarza nam od dołu, a raczej od
góry - wydaje mi się, że lepiej ocieplić dobrze fundamenty i im grubiej
i głębiej tym lepiej.

Więc im więcej ocieplenia tym niższą temperaturę możemy ustawić na
piecu, a wtedy mamy też mniejsze straty i lepszą efektywność pieca.

Co do grubości ocieplenie posadzki na gruncie 10 cm wydaje mi się
wystarczająco, do tego ocieplone fundamenty.
Co do ocieplenia stropu, jeżeli jest to przegroda pomiędzy użytkowymi
piętrami to im mniej ocieplisz tym będziesz maił cieplejszą podłogę
wyżej - tu raczej czynnik akustyczny ma większe znaczenie

Ariusz