W dniu 2014-12-02 14:24, Krzysztof Garus pisze:
> W dniu poniedziałek, 1 grudnia 2014 14:34:57 UTC+1 użytkownik quent napisał:
>> On 2014-12-01 14:00, Maniek4 wrote:
>>> Glownie chodzi o to, ze sami sie tym chwala, choc wlasnie nikt o to nie
>>> pyta.
>>
>> W normalnym towarzystwie ktoś kto chwali się swoimi chorymi upodobaniami
>> uznawany jest za chama.
>
> Podejrzewam ze te "coming outy" to jakas forma walki ze stereotypami. Ktos na
przyklad nie odroznia pedziow od pedofili, wyobraza sobie ze wszyscy geje maja skory,
czapki policjanta i chodza na czworakach.
> A tu taki Biedron mowi "ale ja tez jestem gejem, jestem praworzadny, place
podatki".

Mnie smieszy to jak on mowi i ogolnie jego "body language". Z duzym
prawdopodobienstwem mozna okreslic kto w zwiazku jest "zona", ale to nie
zarzut oczywiscie.
Jako prezydentowi zycze mu jak najlepiej, bo szkoda miasta. Generalnie
wolalbym gdyby tak sie nie obnosil. Nawet wczoraj byl z nim wywiad i
oczywiscie nie obeszlo sie bez stwierdzen typu pierwszy gej prezydentem
itak dalej. A co mnie to tak naprawde obchodzi?

Pozdro.. TK