W dniu 2018-07-06 o 17:09, Zenek Kapelinder pisze:
> Jak bys chcial ale nie daje sie okradac wlasnego panstwa. Czyli jestes juz w grupie
podatnikow co jak by chcieli to sie nie daje.

Zawsze tak było od czasów komuny.

> I to jest najwiekszy zal.

Nie podatki mnie wkurwiają tylko niestabilne i ciągle zmieniające się
prawo i zasady. Ponadto wkurwia mnie dymanie podatnika w pupę.
Wielokrotne płacenie podatków, ZUS-ów, a w zamian masz pseudoochronę
(przypominam moje przeboje z ZUS-em).
Kiedyś był podatek drogowy, z którego finansowano budowę dróg.
Wymyślono, ze podatek ten zostanie "wsadzony" w cenę paliwa i tak się stało.
Dwa dni temu nocą jechałem pseudoautostradą zbudowaną m.in. za moje
pieniądze. Na wjeździe 10zł i na wyjeździe drugie 10zł, czyli razem 20zł
za przejazd odcinkiem ok. 50km. Pytam na bramce czy są "wykopki". W
odpowiedzi kobitka kiwa głową, że tak. Chciałbym się wrócić i pojechać
inną drogą, ale nie ma takiej opcji. Muszę zapłacić i muszę jechać
pseudoautostradą. Zawrócić się nie da, bo policja stoi i czeka na takich
aby im odebrać PJ i których później opisują w gazetach jak to stworzyli
niebezpieczeństwo, bo zawrócili na bramce i jechali pod prąd. No dobra
jakoś przepękam te "wykopki", ale nie - o mało bym się nie wpierdolił,
bo "wykopki" są źle oznakowane. Skurwysyny nawet nie postawili
kierunkowej zapory drogowej, ani żadnych świateł kierunkowych, aby można
było się zorientować, że to już tu trzeba zjechać na przeciwny pas
ruchu, a znaki ograniczające prędkość postawione zbyt blisko wykopów.
Wytracenie prędkości ze 140km/h niestety wymusiło aktywację ABS-u.

> Nie martw sie, wszyscy tak beda mieli. Jeszcze kilka lat.

Ja się nie martwię i jestem za płaceniem uczciwych podatków, ale niech
one będą uczciwe i niech mi nie dokładają kolejnych co roku i niech nie
płacę ich wielokrotnie od tych samych, zarobionych pieniędzy i niech nie
finansują z moich podatków "kiełbasy wyborczej".
Poza tym nie rozumiem dlaczego partie są finansowane z pieniędzy podatników?