eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePrzyznajcie się, który to? › Re: Przyznajcie się, który to?
  • Data: 2010-10-03 20:04:25
    Temat: Re: Przyznajcie się, który to?
    Od: M <M...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-10-03 21:38, robercik-us pisze:
    > Użytkownik M napisał:
    >
    >>
    >> Nie wiadomo też, co to jest inwestycja "raz z głową".
    >
    > Jak dla mnie 'raz z głową', to znaczy absolutnie nie pod wpływem
    > chwilowego impulsu, a tak właśnie zapadały decyzje o pseudoinwestycjach
    > na kredyt i ich skutki teraz widać.
    >
    > Banki kredyty rozdawały na prawo i lewo, warunki kredytów korzystne, ten
    > i ów już wziął i jakoś daje radę..., to i ja mogę - i brał. A teraz
    > kicha, bo ani to sprzedać, ani w tym mieszkać. Chyba, że wynająć, a
    > przeprowadzić się z rodziną do rodziców..., o ile zechcą synka wesprzeć
    > i użyczyć na 'niewiadomojakdługo' dachu nad głową.
    >
    > Chyba, że
    >> sugerujesz, że ktoś, kto ledwo ma na mieszkanie na kredyt 160 tys. zł ma
    >> sobie budować dom.
    >
    > Nie... :-))) Takiego czegoś nie sugeruję, bo wiem jak to jest nie mieć
    > kasy i nie szarpać się na grubsze wydatki właśnie z powodu jej braku.
    >
    > Można było jednak nie ulegać obiegowym sloganom i wstrzymać się z
    > zakupami - sygnałów było wówczas dużo, jak choćby to, że zaczęło opłacać
    > się sprowadzać materiały budowlane z krajów ościennych... Absurd
    > zaczynał gonić absurd, a co najśmieszniejsze było wtedy i tu na grupie
    > też było o tym szeroko dyskutowane, że jak nam przyznali organizację
    > Euro 2012, to teraz ceny pójdą jeszcze bardziej w górę, bo przecież
    > trzeba wybudować piętnaście czy dwadzieścia hoteli i z tego powodu nie
    > będzie ekip, ceny cementu i pustaków pójdą jeszcze w gorę itd itp.
    >
    > Zresztą pęd co poniektorych do centrum wielkich miast jest ciągle tak
    > wielki, że wolą mieszkać tam w owych 28 m2, niż na obrzeżach, czy nawet
    > w dalszej okolicy w dwa, albo i więcej razy większym lokum za te same
    > pieniądze...

    Pamiętaj też, że 28m^2 w mieście to zwykle niższe koszty utrzymania
    (niski czynsz, krótki dojazd do pracy, brak konieczności posiadania
    samochodu, etc.). Tak więc jest to sposób na przejściowe mieszkanie i
    oszczędzenie na kolejne/szybszą spłatę kredytu.

    A żyć trzeba dzisiaj a nie jutro.

    > To dopiero odjechana inwestycja. Jeśli kogoś nie stać
    >> na mieszkanie to nie będzie go też stać na wydatek kilkanaście tysięcy
    >> rocznie na utrzymanie domu.
    >
    > Nie koniecznie zaraz dom...
    > Wystarczyło poczekać trochę cierpliwie - to po pierwsze i nie celować w
    > centrum miasta - to po drugie.

    Czekasz cierpliwie i każdego miesiąca płacisz 1,5 tys. zł miesięcznie za
    wynajem (bo mieszkać gdzieś trzeba). Poczekasz rok i już masz 20tys.
    mniej i jesteś w punkcie wyjścia.

    Ja akurat nie musiałem wynajmować ale rozumiem tych, którzy podjęli taką
    decyzję. A że mieli pecha ..... no cóż. Raz na wozie, raz w nawozie -
    wszystko zależy od tolerancji ryzyka.

    > Ale ja udaję mądrego, bo mi się udało - wstrzymały mnie procedury
    > administracyjne. Załatwiałem całą papierkologię blisko dwa i pół roku.
    > Gdyby nie to, to z rozpoczęciem budowy też trafiłbym w sam raz w środek
    > górki i... no nie wiem, czy emocje by nie zrobiły swego :-))).

    Też bym trafił w środek górki. Miałem nawet ekipę, która chciała wziąć
    dwukrotnie więcej niż cena rynkowa. A metraż domu liczyli po obrysie
    budynku. Przewałka na całego. Tylko jak ich się spytało, bo było w tej
    cenie, to nie umieli odpowiedź :-) Wystarczyło poczekać 1/2 roku.

    M.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1