Budyń pisze:

>> generalnie wg pana profesora do ziemi dochodzi 160 watów/m2
>
> pan profesor nieco bredzi - jego koncepcja wygląda na taką ze jeden panel
> masz na biegunie południowym, drugi na północnym a dwa na równiku.

Czasem zadaję takie pytanie: w którym miejscu w dniu 21 czerwca na jedem
metr kwadratowy płaskiej powierzchni Ziemi przypada najwięcej energii
słonecznej? Ludzie zazwyczj kombinują najpierw coś z równikiem, potem
dochodzą do wniosku, że równik to może w pierwszym dniu wiosny i jesieni,
a pierwszy dzień lata, to chyba na zwrotniku. Gdy im się powie w końcu
jaka jest prawda, czyli że na biegunie północnym, przeważnie krzyczą, że
to przecież oczywiste, sami by na to wpadli gdyby dłużej pomyśleli.

Otóż guzik prawda. Wcale by nie wpadli i nie jest to oczywiste. Wszystko
wynika z konkretnego nachylenia osi ziemskiej do orbity. Gdyby było ono
nieco inne, ten "paradoks" by nie wystąpił. Występuje in zresztą bardzo
krótku, kilka dni przed i po przesileniu letnim. Żeby to wiedzieć, trzeba
dokonać dość złożonych obliczeń.

Jarek

PS
Wśród fizyków atmosfery są tacy, co wiedzą wszystko od razu, bez zbędnego
liczenia. A nawet tacy, którzy w ogóle brzydzą się wszelkiej matematyki.

--
"Pan Marcin plecie androny!"
"Z czego plecie? Ano -- z łyka."
Taki andron upleciony
Jest podobny do koszyka.