eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePytanie o uszczelniacz dekarski.Re: Pytanie o uszczelniacz dekarski.
  • Data: 2010-10-26 18:23:58
    Temat: Re: Pytanie o uszczelniacz dekarski.
    Od: "tarnus" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:ia1v17$nl9$1@news.onet.pl...
    > Zwykle jak cos nie nadaje sie do styropianu to jest to wyraznie na
    > opakowaniu napisane przy tego typu preparatach. Osobiscie do dachu polecam
    > Soudala bo inne po roku mi sie wykruszyly i chyba nie smierdzi jak nitro.
    > Generalnie nie slyszalem, zeby tego typu silikony a raczej uszczelniacze
    > robily cos ze styropianem. Do klejenia styropianu gdyby co lepiej uzyc
    > kleju montazowego wystepujacego w podobnych opakowaniach.

    Co do soudala to mam onegatywne doświadczenie. Poprawiałem na wiosnę okucia
    wokół komina dlatego właśnie że soudal cały spękał od strony słonecznej.
    Natomiast wracając do tematu to jest to całkiem pouczająca historia z
    morałem że nigdy nie należy płacić majstrowi całą kasę jeżeli brakuje
    chociaż jednego niewbitego gwoździa.Chodziło o wykończenie przedłużenia
    połaci dachu przy garażu wchodzącej na ścianę budynku na szerokość dosłownie
    3 dachówek. Majster od dachu nie mógł tego skończyć od razu gdyż na etapie
    robót dekarskich nie było jeszcze elewacji. Ja głupi zapłaciłem mu całość a
    ten mnie zapewniał że żaden problem, przyjedzie jak tylko zadzwonię.
    Niestety elewacja zrobiona 3 lata temu a ten się nie zjawiał. Na szczęście
    okazało się że trafiła mu się robota na budowie parę domów dalej więc jak
    tylko go wypatrzyłem to polazłem do niego i przy kliencie tamtego domu
    narobiłem mu wstydu wygadując wszystko. Wsadziłem drania do auta,
    przywiozłem do siebie i wymogłem aby wymierzył i wykonał brakujący element z
    blachy. Wyciął i wygiął co trzeba na tej sąsiedniej budowie i podrzucił mi
    to do domu ale akurat mnie nie było tylko córka, no to jej zostawił o
    odjechał w pi...du. Następne tygodnie umwaianie się na założenie kawałka
    blachy. W końcu olałeg go i wziąłem się sam za robotę. Okazało się że
    przygotował blachę tak że należało naciąć na centymetr głęboko elewację,
    wypełnić czymś i wcisnąć zagiętą częścią element w szparę w ścianie. Takie
    obsadzenie powoduje że woda która ewentualnie spływa po ścianie przy
    zacinającym deszczu nie podchodzi pod blachę ale prosto na ten okap a z
    niego już na dachówki. Bałem się uszczelniać tym dekarskim gdyż śmierdzi
    jakoś dziwnie jak nitro. W mysli wyobrażałem sobie mój poranny szok gdyby
    się okazało że w elewacji wytopiło spore dziury. Wziąłem więc zwykły silikon
    bezbarwny i obsadziłem na nim.
    Jak narazie jest OK

    Marek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1