W dniu 2014-10-30 21:47, Pete pisze:

>> No i OK.
>> Wiec zainteresowany musi sobie odpowiedziec na pytanie jak szybko znika
>> smrod w lazience i jak szybko schna reczniki, no i czy chce miec
>> wentylowana garderobe np. Tyle wlasciwie o komforcie. Dla mnie
>> najwieksze zalety wentylacji mechanicznej leza zupelnie gdzie indziej o
>> czym nikt tu nie mowi.
>
> Napisz, bo u mnie będzie WM i nie wiem, co jeszcze mogę zyskać ;)

Prostota wykonania, brak zdziwienia, ze wieje z kratki po wprowadzeniu
sie, zero problemow z przemarzajacymi kominami i takie tam. Dla mnie to
sa zalety. Reszta to nie dajace sie udowodnic dywagacje.

>> Mnie osobiscie nie przekonuja argumenty o
>> komforcie, bo ja drastycznych roznic w codziennym byciu nie widze.
>
> No ale z czym to porównujesz? Z biurem? IMHO to są zupełnie różne
> środowiska (dom i biuro), by móc na ich przykładzie porównać WM i WG.

Powietrza mi nie brakuje. Rachunki za ogrzewanie mnie nie zabijaja.
Latem i tak otwieram okna, wiec te pore calkowicie pomijam. Gacie schna
akceptowalnie szybko. Nie smierdzi w dom, wiec czego chciec wiecej?
Argumenty za WM w stylu, ze "a jak wracam po tygodniu do domu..." uwazam
za glupie, bo to zwykla nieroztropnosc zostawic krecaca sie wentylacje
na tydzien czy dwa kiedy nikogo nie ma w domu. No ew. zeby utrzymac
stabilna temperature latem mozna podciagnac pod jakis racjonalizm.
Grawitacyjna gorzej to gorzej, ale w takiej sytuacji sama dziala, wiec
tylko dla niej plus.

>> Ciekawa teoria. Czy to znaczy, ze Ty najpierw kupujesz mozliwe opcje i
>> po jakims czasie wyrzucasz te gorsze? W sumie tez bym tak chcial, ale
>> niestety wiekszosc ludzi podejmuje decyzje o zakupie w bardziej
>> prymitywny sposob.
>
> Nie nie nie.
> Po prostu nie piszę o czymś, ze jest do dupy, nie mając z tym czymś
> kontaktu.

Ale ja nie napisalem, ze jest do dupy. Twierdze tylko, ze podejscie
tworcow systemu dla mnie bedzie ograniczeniem, nie wspominajac juz o
tym, ze Iphon'a na zadne powazne spotkanie biznesowe nie wezmiesz. Nie
musze sie zaglebiac w trzecioekranowe szczegoly by znalezc powalajace
plusy unikalnej aplikacji przerabiajacej filmy o ironio nie 4K a jedynie
HD za takie pieniadze, bo podejscie do biznesu jakie prezentuje Apple
nie wyczerpuje moich potrzeb. Byc moze jest sprzeczne z moim podejsciem
do chocby prywatnosci, czy dowolnosci wykorzystania urzadzen za ktore
place badz co badz grube pieniadze.
Nie podzielam pogladu, ze wszystkie komputery swiata sa podlaczone do
globalnej sieci. Gdyby tak bylo to nie potrzebowalibysmy chmury. Nie
wszyscy chetnie chca dzielic sie danymi z chmura w czasach smiesznie
tanich, wielkopojemnych pamieci masowych. Ale nawet nie staram sie
krytykowac koncepcji samej w sobie jaka jest tzw. chmura i pochodne. One
po prostu nie sa dla mnie. Nie widze potrzeby dostepnosci na wszystkich
urzadzeniach tej samej aplikacji w jednym czasie, bo ze wszystkich na
raz nie korzystam. Jako, ze systemy Apple i Windows dziwnie trudno
rozumieja niekorzystanie z tych dobrodziejstw to po prostu wybieram
trzecia opcje, choc tak naprawde wolabym czwarta - niepowiazana z niczym
dowolnosc konfigurowania na wlasny sposob, bez obligatoryjnych kat u
tworcow systemow za moje wlasne pieniadze. Zupelnie jak kiedys, znaczy
dobre to juz bylo.
Wiedzac co nieco o tym jak to dziala nie musze kupowac by sie przekonac,
choc ipnone do wersji 5s uwazam za swietny telefon.

>>> Gdybyś miał WM nie musiałbyś ich otwierać :P
>>
>> Masz racje, tylko ze ja chce je otwierac tak czy tak.
>
> A to przepraszam...

Po prostu sluchanie natury po dlugiej zimie dla mnie jest przyjemne. :-)

Pozdro.. TK