eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieRury PP - jaki producent?Re: Rury PP - jaki producent?
  • Data: 2009-09-18 16:23:23
    Temat: Re: Rury PP - jaki producent?
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:h8u929$i7c$1@inews.gazeta.pl...

    > A coś więcej na temat tej jakości? Konkretnie, czym przejawia się zła
    > jakość i gdzie można ją spotkać, w jakich wyrobach? Bo na tym mi w sumie w
    > tym wątku najbardziej zależy.

    Przede wszystkim w jakości tworzywa oraz jakości produkcji, która eliminuje
    wszelkie zanieczyszczenia (ciała obce i pęchcerze powietrza).

    > Jestem, jak zauważyłes nowicjuszem, ale po zakupie zgrzewarki kupiłem też
    > i garść kształtek, rurę, pozgrzewałem sobie trochę:
    >
    > http://tinyurl.com/nwgc3p

    > I szczerze mówiąc nie widzę w tym nic szczególnie trudnego. Owszem, jak
    > ktoś tu w wątku pisze, wciskając za mocno łatwo zrobić przewężenie, ale
    > jak się o tym wie, wystarczy za mocno nie wciskać i tyle. Zresztą, z tego,
    > co zauważyłem z tych nikłych własnych doświadczeń, jak się nie przegrzeje,
    > to i wcisnąć za mocno też w zasadzie się nie da.

    Takie bzdety to bardzo łatwo jest zrobić, ale spróbuj coś dociąć konkretnie
    na wymiar pod konkretną instalację. Spróbuj sobie ułożyć kilka kawałków rur
    PP na podłodze, ścianie obchodząc uskoki czy wnęki i filary, a zobaczysz, ze
    to wcale nie jest takie łatwe i wymaga sporo pracy oraz wprawy, a przede
    wszystkim mierzenia i liczenia z uwzględnieniem tych milimetrów, które
    wchodzą w złączki. Niestety przed nagrzaniem elementów, te elementy nie
    wchoidzą jeden w drugi o ten wymiar.
    O ile wszelkie inne systemy rur jesteś w stanie przymierzyć i dociąć na
    wymiar poprawiając tę długość nawet kilka razy o tyle PP musisz mierzyć z
    zapasem, który jest wciskany w złączki, a łączysz docelowo tylko raz. Jak
    się pomylisz musisz obciąć złączkę, przedłużyć odcinki rur dodając mufy i
    kawałki rury.
    Weź jeszcze pod uwagę, że rury dość mocno prężą i po nagrzaniu musisz zdążyć
    je z sobą złączyć. Opóźnienie z łączeniem powoduje, że to co nagrzałeś
    stygnie i złącza nie powstają takie jakie być powinny.


    > Od lat śledzę forum muratora. I bez liku widziałem wątków, w których ktoś
    > wspominał o mieszkaniu zalanym przez źle zaciśniętą złączkę na PEXie, czy
    > o źle zlutowanej i przeciekającej miedzi. O problemach z instalacją PP nie
    > czytałem NIGDY.

    Bo instalacji z PP robi się bardzo mało.
    To tak jak byś powiedział, że najbardziej niezawodną i kompletnie
    bezawaryjną marką w Polsce jest samochód Bentley Continental GT, bo w Polsce
    zarejestorwowane jest aż 3 sztuki i żadna z nich jeszcze się nie popsuła :D
    Jako instalator współpracuję z poważną firmą handlowo-usługową, która
    montuje instalacje. Rocznie jest tego przynajmniej po 100-150 instalacji.
    Znam tylko jeden jedyny przypadek uszkodzenia rury Pex pod posadzką. Rurę
    rozerwało tylko dlatego, że kobitka, u której to było robione po prostu
    zamroziła instalację. Nie pomyślała, że wykonana instalacja pod posadzką i
    uruchomiona musi być ogrzewana. Niestety nie zdążyła się wprowadzić przed
    zimą tak jak planowała. Żeby zaoszczędzić wyłaczyła kocioł CO.

    > Co ciekawsze, w przypadku PEXów czytałem o instalacjach, które przeszły
    > próbę ciśnieniową, niedociśnięta złączka strzeliła dopiero potem.

    Nie da się niedocisnąć. Po prostu ktoś zapomniał ją zacisnąć i tyle.

    > Dlaczego?
    > Tak, wiem, "jak będzie jakaś nieszczelność..." i tak dalej. Pytam,
    > dlaczego akurat robiąc w PP mam sobie tu narobić problemów, a przy PEXie
    > lub miedzi nie?

    Bo przy Pexie nie musisz robić aż z tak dużą precyzją, a samo wykonanie jest
    o wiele prostsze.
    Nie musisz dbać aż tak o czystość. W PP wystarczy, ze masz dłonie spocone i
    zatłuszczone i złapiesz za zgrzewane końce lub po prostu ubrudzisz kurzem,
    tynkiem czy pyłem z cegły i już w tych niejscach mogą się pojawić problemy.
    Ponadto przy pexie masz o wiele mniej złączek. Rury rozprowadzasz w jednym
    kawałku od rozdzielacza do punktu, dlatego też nie ma się co rozszczelniać,
    bo tych złącz jest niewiele i poza tym pod posadzką nie masz w ogóle złączy.
    W przypadku PP czasami musisz dać kilka złączek pod posadzką, żeby dość w
    określone miejsce, bo wszystko łączysz odcinkami prostymi tak jak rury
    miedziane.
    W przypadku rur PE i Pex układasz je jak chcesz - odcinkami prostymi, po
    łukach, gniesz kolanka itd., a wszystkie złączki robisz ponad posadzką.
    Weź także, że rury PP mają bardzo dużą rozszerzalność cieplną, dlatego
    musisz układać tak, aby zapewnić miejsce na ruchy spowodowane tą
    rozszerzalnością, a przy bardzo długich odcinkach nie zapominać o robieniu
    kompensacji.
    Jeżeli chodzi o Pexa to także ważna jest jakość rur oraz złączy, choć znam
    wiele instalacji robionych kilka lat temu najtańszymi rurami Pex oraz
    złączkami z Castoramy i Allegro i wszystkie mają się dobrze.
    Niestety bywa tak, ze klient sam sobie kupuje najtańsze materiały i chce
    tylko robociznę. Jak trzeba to się robi, ale oczywiście ja gwarancji na
    takie materiały nie daję, choć też nie słyszałem, zeby coś komuś się
    niedobrego działo.
    Znam kilka przypadków uszkodzonych (pękniętych) tanich zaworów kulowych,
    pękniętych złączek żeliwnych, kilka przypadków pozostawionych
    niezaprasowanych złączek Pexa, które się ujawniły zaraz po rozruchu
    instalacji lub przy próbach szczelności oraz kila źle zgrzanych rur PP oraz
    kilka przypadków źle poklejonych PVC. Przy czym weź pod uwagę, że ok. 60%
    robionych instalacji to Pex, ok. 30-35% miedź, a pozostałe 5% to stal, PP i
    PVC.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1