eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSame dobre wiadomsci dla fotowoltaikarzy › Re: Same dobre wiadomsci dla fotowoltaikarzy
  • Data: 2023-05-11 23:35:32
    Temat: Re: Same dobre wiadomsci dla fotowoltaikarzy
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    czwartek, 11 maja 2023 o 19:09:55 UTC+2 FEniks napisał(a):
    > W dniu 11.05.2023 o 18:01, Zenek Kapelinder pisze:
    > > Prądu nigdy nie będziesz miała darmo bo zapłaciłaś sporo pieniędzy za instalacje.
    To tak jak byś kupiła prądu na przyszłość. Pierwsza kilowatogodzina z instalacji
    kosztowała cię tyle co kosztowała instalacja. Czyli kilkadziesiąt tysięcy. Jak
    instalacja zrobiła dwie kilowatogodziny to każda kosztowała połowę ceny instalacji.
    Cena instalacji będzie się dzieliła na ilość wytworzonych kilowatogodzin. Po kilku
    latach cena prądu z wlasnejinstalacji zrówna się z ceną prądu dziennego przy dwóch
    taryfach.ponastepnych kilku z ceną prądu przy jednej taryfie. Ponadtepnych kilku
    dojdzie do ceny prądu z taryfy nocnej. Dopiero wtedy będziesz mogła powiedzieć że
    masz prąd taniej niż z elektrowni. Czy wiecie to wszystko przy założeniu że nic się
    nie popsuje. Istotne jest teraz również to czy wszystko cowytworzy instalacja weźmie
    operator sieci. Jesteś prosumentem o teoretycznie jeśli sieć będzie miała możliwości
    techniczne to wezmie za opłatą nadwyzke pradu na przechowanie. W Polsce minimalna moc
    elektrowni węglowych to 9GW. Jeśli w słoneczny dzień przy zapotrzebowaniu na poziomie
    16GW z energii odnawialnej będzie 10GW to odłącza wszystko co jest powyżej 16GW. W
    praktyce będzie to wyglądało tak że wzrośnie napięcie za transformatorem niskiego
    napięcia i falowniki odlać,a instalacje od sieci. Wyprodukowany prąd będzie można
    zużyć na własne potrzeby ale nie zmagazynuja siebie sieci. Jak napięcie spadnie do
    pewnego poziomu to dostawy prądu do sieci będą wznowione. W czasie odłączenia
    falownika od sieci nie będzie się prąd magazynował w sieci. Jak masz szczęście i w
    okolicy poza tobą nie ma nikt fotowoltaiki to masz szansę że dostarczasz prąd do
    sieci. Ale jak będzie dużo instalacji to nie dostarczysz. Jak nie dostarczasz to nie
    magazynuje się i okres zwrotu się wydłuża. W takiej sytuacji na zasadzie
    dobrowolności przymusowej bedziesz chciała jak prądu nie chcą brać magazynować go
    idostarczac w godzinach dołka energetycznego czyw nocy. Koszt akumulatorów to ok
    2,2-4 razy tyle co kosztowała fotowoltaika. Dadzą trochę dopłaty,ale niedużo. Zapewne
    podłączanie do sieci akumulatorów będzie wymagało zmiany umowy i jedyną możliwością
    będzie przejście na nowe zasady czyli w tej chwili sprzedaż za średnią cenę z
    poprzedniego miesiąca a niedługo z poprzedniej godziny. Dodawać chyba nie muszę że
    przy akumulatorach w grę będą wchodziły tylko takie ci zakład energetyczny uzna że są
    odpowiednie. Za sam papier z ZE tanie nie będą. Tak może wyglądać twój darmowy prąd.
    > Potok słów, w dodatku trudny do cytowania. W kwestii nadwyżek - staramy
    > się zużywać jak najwięcej na bieżąco. Przy okazji zwiększając komfort
    > życia m.in. o klimatyzację - czyli w czasie największego nasłonecznienia
    > też zużycie prądu mamy większe.
    > Wokół prawie wszyscy sąsiedzi pozakładali FV i wszyscy są zadowoleni.
    > Jak na razie sieć też daje radę nawet w bardzo słoneczne dni.
    >
    > Poza tym - co tu się tak martwić o tę kasę. Na coś i tak trzeba było
    > wydać, bo inflacja by zeżarła. ;)
    > Pytasz czy mam akumulatory. Mam akumulator ~5kWh. Ładuje go w taniej
    > taryfie i rozładowuje w drogiej.
    > Łał! Serio tak robisz?
    > Jak będzie możliwość kupowania produ po cenie godzinowej to będę ładował
    > jak prąd z dostawą będzie po 20 groszy za kilowatogodzine. Ty ze swoją
    > fotowoltaika i wydatkami jakie cię czekają do stawki 20 gr za własną
    > kilowatogodzine dojdziesz za 40 lat.
    > Zobaczymy. Jak dotąd Ty dużo piszesz, ale działania i tych oszczędności
    > nie widać. Trochę taki erotoman gawędziarz. ;)
    >
    > --
    >
    > Ewa
    Po co rozbijasz swoją odpowiedź i wstawiasz kawałki tego co napisałem? Do babci jak
    piszesz list to też przepisujesz co napisała i potem odpowiadasz a babcia robi tak
    samo? Wiem co napisałem i nie musisz mnie cytować. To stosują debile co jak
    przeczytają dwa zdania to jak kończą czytać drugie nie wiedzą co było w pierwszym.
    Ferdek by powiedział jak nie widać jak widać. Inwestycja nie zwróci się po roku tylko
    po ośmiu do dziesięciu lat. Zrobiłem wyłom w swoich zasadach w których stoi jak byk
    że człowiek nie żółw i inwestycje muszą zwracać się dwa góra trzy lata. Ile czasu
    zwraca się fotowoltaika wiele razy było tutaj napisane. W necie zaś było napisane że
    w Niemczech zwraca się po kilkunastu latach. To znaczy że patronat Matki Boskiej
    Częstochowskiej działa. Jeśli miałaś/mieliście nawis inflacyjny to fotowoltaika
    długoterminowo wydawała się jeszcze niedawno dobra inwestycja. Dawała większy procent
    z uwzględnieniem spadku wartości urządzeń niż najlepszy bank. Ze względów na przepisy
    nie mogę mieć na dachu paneli bo to nie mój dach a właściciel dachu nawet jak by
    wystąpił do konserwatora zabytków o zgodę to takiej nie dostanie. Ale jak bym mógł
    mieć panele to miałbym kilowata. Kilowat z akumulatorami pokrył by mi 2/3 zużycia
    prądu w roku. A może dobrze że nie mogę mieć własnej tylko będę korzystał z twojej
    kiedy będziesz sprzedawała prąd do sieci po 5 groszy za kilowatogodzine.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1