W dniu 03.05.2021 o 11:43, Pete pisze:
> Najpierw piszesz, że na szczepionce są robótkach gdzie zgłaszać NOP. A
> teraz piszesz o dacie szczepienia. Błądzić jest rzeczą ludzką, ale nie,
> wycofujesz się rakiem i zmieniasz temat.


Z niczego się nie wycofuję, od początku pytałam o nazwę szczepionki, po
której Twoja córka miała przygody szpitalne.


>
> Przeczytałaś w ogóle co tam jest napisane?


Tak, owszem.


>
> Teraz możesz sobie zgłaszać do woli. 10 lat temu mogłam co najwyżej
> pocałować lekarza w d...


I tutaj na samym początku zastrzegłam, że nie wiem, jakie przepisy
obowiązywały 10 lat temu. Natomiast powyższy link podałam z komentarzem:
"A na wszelki wypadek, może się kiedyś przydać." Kiedyś = w przyszłości.


> Chwila moment. Chwaliłaś się że interesujesz się co wstrzykujesz swoim
> dzieciom.
>
> Wymagasz też tego ode mnie, więc sądzę że od najbliższych wymagasz tych
> samych norm.
>
>
> > Poza tym ojciec moich dzieci nie wypisuje takich rzeczy w
> > internecie. Jeśliby chciał coś napisać o szczepieniach naszych
> > dzieci, to z pewnością najpierw zapytałby mnie o szczegóły.
>
> Znaczy że nic nie wie o szczepionkach które podajesz dzieciom. A może
> miałoby inne zdanie ale nawet go o to nie zapytałaś?
>
> Więc z łaski swojej zacznij egzekwować swoje normy wśród najbliższych
> (nie zapomnij regularnie weryfikować czy czegoś nie zapomniał) a ode
> mnie się odstosunkuj w tym temacie.


Mam wrażenie, że poruszyłam jakąś drażliwą nutę. Niczego do Ciebie nie
wymagam, bo niby jakże mogłabym? Ty sam z własnej woli powołałeś się na
szczepienie swojej córki, nie potrafiąc podać szczegółów. Poza tym od
początku sugerowałam, że możesz zajrzeć do książeczki zdrowia. :)

BTW Szkoda, że nie stosujesz się do ogólnie przyjętych zasad cytowania,
o wiele łatwiej by się dyskutowało i może łatwiej by było zrozumieć, o
co komu chodzi.

--

Ewa