eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSzkodnik na działceRe: Szkodnik na działce
  • Data: 2010-05-03 07:45:19
    Temat: Re: Szkodnik na działce
    Od: AZ <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-05-02 21:27, Andrzej Lawa pisze:
    > AZ pisze:
    >

    > Ja współczuję sąsiadom...
    >

    Niepotrzebnie

    > Australijski pasterski... Wybrałeś takiego, bo się jako szczeniaczek
    > spodobał, czy będziesz miał hektary łąk, na których będziesz owce wypasał?
    >
    > On jest genetycznie zaprogramowany do pilnowania dużego terenu i nie
    > będzie łatwe przekonanie go, że ogrodzenie stanowi granicę jego "obszaru
    > kontroli".


    Miałeś kontakt z tą rasą czy poczytałeś w internecie? Stawiam na to
    drugie. Jak doczytasz polskie teksty pisane przez osoby znające się na
    tych psach/hodowców to znajdziesz np informację, że:
    - "pies i suka mają taki sam charakter, bo musiały tak samo pracować"
    - "kupiłeś cattle doga samca; współczuję"
    itd... Wiedza hodowców też ewoluuje. To względnie nowa rasa w Polsce.
    Znajdziesz też informację, że na zachodzie Europy to jest popularny pies
    emerytów. Oni raczej owiec nie pasają.
    Działka to też nie jest dobro od developera i jest ciut większa. To
    zlikwidowane przez poprzednich właścicieli gospodarstwo. Pies ma gdzie
    ganiać. A w podkrakowskich dolinkach nie trudno go zamęczyć. Wczoraj
    przyszedł, wywalił się na środku korytarza i tak został, a uczył się
    tyko piłeczkę w locie łapać ;-)
    >
    > Sąsiedzi mieli nieco inny problem, ale mający podobne źródło - ich
    > owczarek podhalański urządzał straszny raban jak "obcy obiekt" pojawiał
    > się na ulicy ponad 100m od granicy ich posesji. Wystarczało, że ktoś w
    > nocy szedł albo nie daj Boże się zatrzymał i rozmawiał. W końcu musieli
    > trzymać psa domu, żeby nie wykrywał "wroga" na "jego" terenie, bo
    > inaczej się spać nie dało.
    >

    Dlatego konsultowałem tą rasę ze znajomym treserem chociaż też są
    szanse, że wiedział tyle co jest w literaturze. Ja nie mam problemu z
    ucieczkami, przekopywaniem trawnika czy nadmiernym oszczekiwaniem
    okolicy może dlatego, że jeszcze młody. Problemem jest to "jak" zrobić
    zasłonę, odgonić psa od ogrodzenia. I tu wychodzą dwie opcje.
    - Ogrodzenie na fundamencie (jest) z solidnym wypełnieniem (nie ma).
    - Bezprzewodowy pastuch.
    Co do pastucha sprawa jasna. Co do wypełnienia. Będzie tego trochę.
    Czyli w tej opcji czeka mnie doktorat nad tym "z czego". Wstępnie
    policzyłem zaproponowane przez Jacka_P sztachety. Cenią się stolarze,
    przynajmniej na Allegro. Taki rynek, każdy ma policzone co się opłaca.
    Do tego profil, podkład, farba, wkręty. Ale to z "dodanych" elementów na
    działce chyba najlepiej będzie wyglądać.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1