Użytkownik "MalyMJ" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:hc12kt$4au$1@news.onet.pl...

>> Zbaczy się tak. Tyle, że musisz mieć jeszcze odpowiednie zawory pod takie
>> głowice.
>
> Zawory sa. Na upartego (za pomoca klucza lub korka) mozna regulowac
> przeplyw wody, ale to bez sensu bo przecierz gdy zrobi sie zimniej to
> znowu musialbym latac po domu.

Kombinujesz jak "łysy koń pod górę" :)
Zamiast "rzeźnić w gów..." czyli zakładać termostaty pokojowe i sterować
pompkami. Po prostu zamontuj przy grzejnikach zawory termostatyczne. Nie
takie, które trzeba kręcić żabką, kluczem francuskim, czy też łomem, ale
takie, które same utrzymują w pomieszczeniu zadaną temperaturę. Przykładowo
chcesz w pokoju 20 stopni to utrzymują 20 stopni niezależnie od temperatury
na dworze czy wahań temperatury wody w kotle.

P.S.
Jeżeli faktycznie masz zawory termostatyczne, a nie masz do nich głowic to
nawet nie próbuj cokolwiek przy nich kręcić kluczam czy innymi narzędziami,
bo tam nic nie wyregulujesz poza kryzowaniem. Nie jest to równoznaczne z
regulacją przepływu przez termostat. Zawory takie bez głowiczek
termostatycznych po prostu są otwarte na FULL. Jak źle ustawisz kryzowanie
to później po założeniu głowiczek zawory będą źle pracowały.

Najlepsza moja rada to zawołaj do tego kogoś, kto się na tym zna i Ci to
zrobi tak jak być powinno.
Niech piekarze pieką chleb, lekarze leczą, kierowcy kierują, a hydraulicy
niech się zajmują instalacjami hydraulicznymi.
Na koniec jeszcze Ci dodam, że jak chcesz za 5 lat kupować nowy kocioł to
utrzymuj dalej na kotle 55 stopni Celsjusza.