W temacie pomp cieplnych.

Czy ktoś robił symulację co by było gdyby np wszystkie domy o
powierzchniach działek np 1000 m2 przylegających do siebie miały pompy
ciepła np odwierty pionowe 100 metrów. Zakładając np brak jakiś
szczególnych cieków w ziemi ?.

Obliczyłem pobieżnie że zdolność akumulacyjna tego gruntu (1000m2 *
100m) to około 45 000 kWh / 1 K czyli super - domy zużywają 10 000 kWh
- 25 000 kWh na rok.
Natomiast problem jest w regeneracji złoża - przewodzenie gleby
średnio nasączonej wodą to 0,1 W/mK - 0,2W/mk.
Jakby nie liczyć energię regenerującą to złoże w ciągu roku (przy
założeniach różnicy temperatury i metrów przewodzenia) to wychodzą
naprawdę śmieszne liczby (od 50 do 300 kWh na rok) - regeneracja od
ciepła zawartego wewnątrz Ziemi.
Jakąś regeneracją może być energia słońca i deszczu który pada ale to
też chyba niewiele (średnioroczna temperatura w Polsce to chyba
poniżej 10 C).
Wniosek jest wg mnie taki, że pompy można robić pod warunkiem że
sąsiedzi tego nie zrobią i są jakieś silne cieki wodne.


PS
Mieszkam kilka kilometrów za Warszawą niedaleko Wisły i nadziwić się
nie mogę że z roku na rok coraz łatwiej Wisła zamarza, mimo że ogromne
ilości ciepła są wpompowywane do Wisły przez kanalizację.
Pozdrawiam