On 08/08/2023 13:26, Mateusz Bogusz wrote:
>> Tak, dlatego m.in. nie mogę kupić wirnika do sprawnego młota
>> renomowanej firmy. Ale mogę kupić rączkę. To oznacza znacząco lepszą
>> lepszość lepszych firm.
> I ten anegdotyczny przykład jest potwierdzeniem obiektywizmu Twojego
> stwierdzenia?

Nie, to tylko zderzenie z rzeczywistością. Serwisowalnoś dzisiaj
redukuje się do odsyłania sprzętu, a nie do kupowania częsci zamiennych
i dzibania w garażu. Wręcz istnieje społeczna pogarda dla takich
praktyk, jak rozbieranie czegokolwiek poza serwisem.

A młot już wyrzucony. Stihl bodaj. Ale mam też wkrętarkę Bosha, do
której nie mogę dokupić mechanizmu planetarnego inaczej, niż w całej,
nowej wkretarce. Mam też laptop Asusa, kiedyś drogi, do którego nie da
się dokupić taśmy sygnałowej inaczej, niż kanibalizując innego. Mam
odkurzacz Vax, któremu pękła rączka i dokupienie jej było niemożliwe
(ale za to był klej) nawet jak jeszcze ten model był dostępny w
sklepach. Pewnie takich wypadków znalazło by się wiele.

Twierdzenie, że kupno markowego sprzetu zapewnia częsci zamienne jest
mitem. Być może jak być kupił silnik okrętowy, to była by szansa, ale
jak kupujesz kawałek złomu za 200zł to tworzenie sieci logistyki do
serwisowania jest nieporozumieniem.