eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :) › Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
  • Data: 2009-04-11 08:25:03
    Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:grpb4a$5u2$1@news.onet.pl...

    >> Chwila, chwila, ja mówię o firmach świadczących usługi dla osób
    >> indywidualnych oraz firm płacących z własnej kieszeni.
    >> To co się dzieje na dużych budowach deweloperskich, a zwłaszcza
    >> opłacanych z budżetu państwa (TBS, budynki użyteczności publicznej itp.)
    >> to całkiem inna bajka. Tu rządzą przetargi, które wygrywają ci, którzy są
    >> w stanie zrobić to najtaniej, a nie najlepiej. W przypadku klienta
    >> indywidualnego po prostu przedstawia mu się konkretną ofertę z konkretną
    >> ilością określonych materiałów. Po prostu potrzeby jest worek zaprawy to
    >> się ją dolicza do całości. Używa się jej tyle ile jest potrzeba, bo i tak
    >> klient za nią zapłaci wg zużycia.
    >> W przypadku robót przetargowych, najpierw się negocjuje kwoty, a dopiero
    >> później dostosowuje wykonanie usługi, aby się utrzymać w kwocie i zarobić
    >> jak najwięcej.
    >
    > Ja myśle jednak że to kwestia mentalności ludzkiej. Jak właściciel firmy
    > robi lipe na budowie TBS to taka sama lipe zrobi na prywatnej budowie. Jak
    > oszczędza materiał na TBSie to równiez bedzie "oszczędzał" u inwestora
    > prywatnego itd.
    > A jak ktoś jest uczciwy to solidnie zrobi jako firma lub jako Pan Henio.

    I tu jesteś w błędzie. To nie jest kwestia mentalności lecz konieczności. Z
    reguły duże firmy chwytają się dużych robót i są zmuszane do robienia tanio.
    Tam, gdzie firma nie musi oszczędzać za wszelką cenę po prostu robi dobrze,
    dobrymi materiałami, bo nie opłaca się tej firmie robić drobnych robót
    kiepskimi materiałami, ponieważ w takich małych robotach jest zbyt duży
    koszt stały.

    Najogóniej ujmując to można powiedzieć:

    Duża robota to: mały jednostkowy koszt stały, duży obrót i duży dochód, w
    razie konieczności wykonania poprawek niewielki koszt ich wykonania w
    stosunku do dochodu, duża zależność pomiędzy dochodem, a oszczędnością na
    materiałach.

    Mała robota: duży jednostkowy koszt stały, mały obrót i mały dochód, w razie
    konieczność wykonania poprawek bardzo duży koszt ich wykonania w stosunku do
    dochodu, brak zależności pomiędzu dochodem, a oszczędnością na materiałach.
    Tutaj wręcz ta zależność ma odwrotny współczynnik tzn. im droższy i lepszy
    materiał tym większy zarobek na materiale.

    W poprzednim przykładzie (duże roboty) im materiał tańszy tym więcej
    pozostaje w kieszeni wykonawcy, ponieważ zawiera on umowę dotyczącą
    wykonania konkretnej roboty za konkretną kwotę. Tu nieważne jest czy się
    jest uczciwym czy też nie, po prostu firmy są zmuszane do robienia tanio na
    dużych budowach.

    Przy małych robotach zawsze się liczy robociznę + materiał.

    I właśnie to jest ta subtelna różnica, która sprawia, że Twoje twierdzenia
    są nieprawdziwe.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1