W dniu 2019-09-25 o 23:40, Zenek Kapelinder pisze:
> Fleksem dojdziesz na centymetr o ktory ci chodzi. Pilka do metalu jeszcze blizej.
Moze byc troche po skosie, zalozysz na fleksa tarcze do szlifowania i zrownasz ze
sciana. Jak rura spawana do innej rury to nagwintuj w srodku. Jak to cos
jednorazowego to nie musi byc gwint uzywany w hydraulice domowej czyli calowy.
Dobierz gwintownik do srodka rury. Nie musi byc pelny zarys gwintu bo zadnych
obciazen nie bedzie. Pozycz od kogos potrzebny gwintownik i sobie nagwintuj. W
nagwintowane wkrec na silikon i pakuly srube i zapomnij o sprawie. Sa rowniez
narzynki calowe. Robia gwint walcowy, na rurach robi sie stozkowy. Mozna nagwintowac
rure na zewnatrz zeby zalozyc typowa zaslepke. W marketach sprzedaja mosiezne
zaslepki, sa krotsze od typowych zeliwnych. Jak to rura pol cala to w dwoch
centymetrach sie zmiescisz. Mozesz jeszcze inaczej zrobic. Utnij byle jak. Wez z 5
centymetrow dobrego weza gumowego jak najlepiej pasujacego do srodka rury. Wez troche
dluzsza od weza srube, dwie podkladki i nakretke. Zrob z tego korek rozprezny.
Obsmaruj na grubo wszystko silikonem i rozprez w srodku. Obstawiam ze dobry
plastikowy kolek rozporowy o dobrze dobranej srednicy wsadzony na silikon po
wkreceniu sruby tez spelni zadanie. Najprosciej obciac i wbic drewniany kolek. Drewno
zlapie wody i sie zrobi wieksze. Szczelnosc na wiele lat gwarantowana.

Kogutek! Zlituj się! Znów dajesz szkodliwe porady.

Po pierwsze gwintowanie takiej rury wewnątrz może się zakończyć
pęknięciem rury, bo zazwyczaj do budowy instalacji CO używane były rury
ze szwem, które nie są zbyt odporne na rozpychanie od wewnątrz.

Używanie silikonu przy tym natomiast świadczy o Twojej kompletnej
ignorancji, ponieważ silikon powoduje korozję stali. Jeżeli zrobi tak
jak to opisujesz to po jakimś czasie korek i tak puści, a ze
skorodowanym końcem rury nic już się nie będzie dało zrobić. Poza tym z
Twoich wypowiedzi widać, że nie masz najmniejszego pojęcia o takich
robotach, a Twoje porady są czysto teoretyczne i do tego szkodliwe.

Najprostsza, najtańsza i najpewniejsza metoda to kupić za 15-20zł
zwykłą, najzwyklejszą narzynkę do najzwyklejszej gwintownicy
hydraulicznej. Za kolejne 20zł kupić klucz hydrauliczny typu Stilson. Za
kolejne 20zł kupić: kapę, brzeszczot do metalu, zestaw uszczelniający
(konopie + pasta) oraz zaprawę tynkarską (koniecznie musi być
cementowo-wapienna, bo tylko taka nie powoduje korozji stali).

Wykuć dziurę wokół rury na tyle dużą, żeby zmieściła się narzynka i
klucz Stilson. Rurę obciąć brzeszczotem 5-10mm głębiej niż płaszczyzna
ściany. Narzynką wykonać na rurze zewnętrzny gwint. obracając narzynkę
kluczem Stilson. Podczas gwintowania można użyć jako środka
poślizgowo-chłodzącego nawet zwykły olej jadalny, płyn do mycia naczyń
czy też zwykłą, czystą wodę. Jeżeli narzynka się nie mieści, bo prosty
odcinek rury jest zbyt krótki to można odciąć tę część narzynki, która
wchodzi w gwintownicę.

Po wykonaniu gwintu, kaleczymy go brzeszczotem, nawijamy konopie,
smarujemy pastą hydrauliczną i nakręcamy kapę. Rozrabiamy zaprawę
tynkarską i zalepiamy dziurę.

Za pozostałe 40zł kupujemy flaszkę oraz słoik ogórków na zagrychę.