Lisciasty pisze:

> Kopię ja se dół pod fundament, dokopałem się do warstwy
> piachu a tu nagle żaba na łopacie. Pytanie czy ona tam
> mogła być w sensie probabilistyczno-biologicznym, czy może
> zaszła mię od tyłu i wskoczyła do dołu? Dookoła dołu raczej
> sucho i rzadkie chwasty, miejsce mało żabonośne...
> A w piachu była cała utytłana, tak jakby faktycznie tam
> była zakopana. Chyba że się utytłała wpadając...

Taka dajmy na to grzebiuszka ziemna, jak sama nazwa wskazuje,
tylko patrzy gdzie by się tu zagrzebać w ziemi. A już ropucha
(Bufo bufo) z nudów potrafi zakopać się na trzy metry. Może
ona to była?

Jarek

--
Dmuchał żabę chuligan raz, kawał świntucha.
Dmucha ją, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha,
Wtem bęc -- z żaby królewna śliczna się wyłania!
A ten skurczybyk wcale nie przerwał dmuchania...