W dniu 2019-04-05 o 08:24, quent pisze:
> On 05.04.2019 07:55, Kris wrote:
>> W dniu czwartek, 4 kwietnia 2019 14:17:03 UTC+2 użytkownik quent
>> napisał:
>>> On 04.04.2019 07:10, Kris wrote:
>>>> Więc można chyba przyjąć że od tego się zaczęło;)
>>>> 22 lata.
>>>
>>> W tamtych czasach subskrybowałem pl.comp.dtp i pl.rec.foto .... potem
>>> cyfrowe
>>> To były złote czasy usenetu
>>
>> Jeśli mnie pamięć nie  myli to w okolicach 1994 roku kupiłem sobie
>> Amige 600.
>> O dostępie do internetu w domu nawet wtedy nie marzyłem.
>> Pierwszego PC-ta kupiłem z licytacji komorniczej chyba w 2001 roku i
>> wtedy również "założyłem" Neostradę.
>> A z usenetu zacząłem korzystać jak rozpocząłem budowę domu czyli w
>> 2007 roku
>
> Ja PCta miałem już w latach 90tych. Pamiętam, że był to oczywiście
> samodzielny składak z prockiem z zegarem 40Mhz i przyciskiem turbo na
> obudowie, które trzeba było wyłączyć w niektórych aplikacjach DOSowych
> bo za szybko działały :-D
> Ale miał już kooprocesor arytmetyczny więc szybko liczył co tam było
> trzeba w MathCadzie.
> Zanim neostrada naszła to długo na modemie jechałem, potem było SDI od
> tepsy, właśnie gdzieś w 2001, z zawrotną prędkością 115 kbps.
> Neostrada to już był nieco większy luksus.
>
> A wszystko i tak zaczęło się u mnie od Atari z kasetami za malucha...
> potem Amiga z dyskietkami 3,5"... piraciło się na potęgę, choć w
> tamtych czasach to było legalne. Jest co wspominać.


Widzę, Amigowców jest tu więcej ;)

Ja swoją 500-tkę kupiłem w bodajże 1989r.

Do tego dokupiłem drukarkę Star LC20 i prace dyplomowe się pisało.
Później rozszerzenie RAM oraz przystawka z HD i z pierwszymi dyskami o
oszałamiających pojemnościach 10 20MB itd., aż doszedłem do 540MB.

Później przyszła kolej na A1200 i rozszerzenia z lepszym procesorem
68040 40MHz z koprocesorem, który jak się okazało nie był kompatybilny z
programami muzycznymi, które wtedy używałem do tworzenia i obróbki
muzyki. Trzeba było się downgrade-ować i zamieniłem się z kolegą na
68030 50Hz.

Do dnia dzisiejszego mam 3 Amigi 1200 - jedna z nich specjalnie
przerobiona w obudowie typu Rack i z wbudowaną kartą Compact Flash 2GB
jako twardym dyskiem. Start systemu oraz programów na takim sprzęcie
trwa raptem kilka sekund. To czym się zajmował ten sprzęt z procesorem
raptem 50MHz nie dało się nawet zrobić na PC opartych o procesory
Pentium IV 2-3 GHz.

W końcu zostałem zmuszony przesiąść się całkiem na PC choć od wielu lat
wcześniej miałem także komputery PC różnych generacji, począwszy od 286

Ale przesiadka nie była spowodowana wydajnością Amig, lecz brakiem
odpowiednich monitorów, które współpracowałyby z Amigami.

Byłem zmuszony przerabiać monitory PC poprzez zmianę sterowania oraz
zmianę częstotliwości odchylania. Ale było przy tym w ch..... roboty.

Trochę się sprawa poprawiła jak pojawiły się na rynku monitory LCD,
które obsługiwały dość szerokie zakresy odchylań i schodziły odpowiednio
nisko, że po uruchomieniu Amigi ze scan-dublerem czy fliker-fixerem dało
się jakoś pracować. Ale z czasem znów zaczęły i te monitory znikać z
rynku i coraz trudniej było znaleźć monitor do Amigi.