> Użytkownik "Mariusz" <m...@n...net> napisał w wiadomości
> news:h4g0dk$gdn$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> > Chyba cos nie tak bylo z projektme lub konstrukcja bo widocznie zostala
> > zaklócona równowaga konstrukcji, albo ziemi aosiadla. Przeciez betonowe
> > slupy przenosza ogromne ciezary w pionie bez problemu... w dodatku
> > zbrojenie w srodku, wiec cos dziwnego musialo sie stac.
>
> na fotkach widac, ze fundament wraz z lawa ma w sumie max 2 m wysokosci. To
> chyba ciut za malo jak na blok 12 pietr. No i najwyrazniej komus sie
> wydawalo tylko, ze dotarl tymi palami do gruntu nosnego.
>
Chyba Ty jak rowniez Przedpisca jestescie najblizej przyczyn zawalenia sie
tego bloku.
Na podstawie zdjec trudno jest okreslic przyczyne a wlasciwie powody
katastrofy. Ja kombinuje jak nizej.
Generalnie obciazam wina grunt, podloze gruntowe, ktore w Chinach zapewne
zbudowane jest z lessow. Less to taki urodzajny lecz podstepnie niepewny jako
podloze, grunt. Jak jest suchy mozna na nim stawiac wiezowce ale jak dostanie
kapke wody natychmiast zamienia siee w bloto. Charakterystyczna cecha tego
gruntu pylastego jest wysoka zawartosc CaCO3. I np w polskiej normie gruntowej
obowiazuje "traktowanie" gruntu kwasem solnym, ktorym latwo obecnosc weglanu
wapnia sie stwierdza.
Na tych zdjeciach tego nie widac ale ja ogladalem ich znacznie wiecej.
Okazuje sie, ze to osiedle jest zlokalizowane na brzegu nieopodal plynacej i
uregulowanej rzeki. W takim rejonie nalezy przywiazywac szczegolna uwage na
czym i w co sie te pale wbija gdyz rzeka jak to rzeka, meandruje. Przed
tysiacami lat na pewno plynela sobie tam, gdzie teraz stawiaja bloki. I spoko
mogla lokalnie odlozyc jakas lache piaszysta czy organiczna, ktorej z racji
malej powierzchni trudno jest wierceniami geotechnicznymi trafic.
Te bloki zapewne wykonane sa wg jednej technologii. I tamte domy stoja a ten
sie polozyl. Napewne zaszla tu taka okolicznosc, ze czesc pali zostala wbita w
grunt, ktory okazal sie nosny a czesc w grunt slaby. Po ukonczeniu bloku mogl
zawiac nawet silniejszy wiatr i te pale posadowione w blocie, nadmiernie
osiadly, blok sie przechylil i powoli sie polozyl. W tym czasie te pale, ktore
na zdjeciach sa widoczne, ulegly zerwaniu. To sa jakies pale rurowe (mnie
blizej nie znane) ze zbrojeniem wewnatrz rury oslonowej. I to zbrojenie uleglo
zerwaniu, zbrojone rdzenie z tych rur sie powysuwaly i zostaly z gruncie.

I trudno tu obwiniac technike, czy technologie, jaka ona by nie byla, zapewne
sprawdzila sie w wielu przypadkach jako poprawna. Obwiniam tu jedynie
gruntowcow, specow od geotechniki, ze nie wiedzieli i zapewne nie wiedza tego
co ja Wam tu napisalem.
Sam przezylem podobny przypadek (o czym pisalem) przy nadzorowaniu budowy
fundamentow pod estakade drogowa przez Wisle w rejonie stopnia wodnego
Kosciuszko.
Tak, ze w poblizu rzek nalezy zachowac szczegolna ostroznosc odnosnie
jednorodnosci gruntu, gdyz moga kryc sie w nim grozne niespodzianki.
Pzdr,
Tornad

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl