W dniu 2020-09-03 o 12:53, collie pisze:
>>> Ustrojstwo samo kurzu nie odessie. Potrzebny jest jeszcze odkurzacz
>>> warsztatowy. Niby oczywiste, ale nie dla Twego przedpiścy, sądząc
>>> po pytaniu.
>> Warsztatowym to sobie możesz co najwyżej kurz z kufajki poodkurzać lub
>> słomę z gumofilców.
> Nie ubieraj innych w swe anzugi i lakszoły.

Znów nie zrozumiałeś, że napisałeś kolejną głupotę.

> Ciulu.

Współczuję ci, bo zapewne tak się do ciebie zwracano w domu rodzinnym
lub w domu dziecka.

Z psychologicznego punktu widzenia w taki sposób jak ty, odnoszą się do
innych tylko osoby, które zostały bardzo skrzywdzone w dzieciństwie.
Które jako dzieci były bite, poniżane, wyzywane i wykorzystywane
seksualnie przez rodziców lub wychowawców w domu dziecka. Nazywa się to
"Zespołem maltretowanego dziecka". W dorosłym wieku mają wypaczoną
psychikę oraz poczucie zaniżonej własnej wartości. Nienawidzą osób,
które wytykają im błędy lub posiadają większą wiedzę. Wyzywanie i
poniżanie innych jest dla nich swego rodzaju terapią, która ma na celu
przywrócenie poczucia własnej wartości. Niestety w dorosłym życiu osoby
takie same dopuszczają się bicia, poniżania i wykorzystywania
seksualnego swoich dzieci. Mam tylko nadzieję, że ich nie masz i mieć
nie będziesz.