eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniebojler elektryczny - dobry polski cynkowany › Re: bojler elektryczny - dobry polski cynkowany
  • Data: 2014-05-03 02:50:11
    Temat: Re: bojler elektryczny - dobry polski cynkowany
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik uzytkownik napisał:
    > W dniu 2014-04-29 18:34, k...@g...com pisze:
    >> Polemizował bym czy jest dużo tlenu w wodzie. W powietrzu
    >> rozpuszczonym w wodzie jest więcej niż w powietrzu. Tylko że powietrze
    >> marnie się rozpuszcza w wodzie. Ozon nie stanowi zagrożenia
    >> korozyjnego u odbiorcy wody bo ma krótki czas życia.
    >
    > Tylko, że ozon nie znika, ale jego cząsteczki się rozpadają i z powrotem
    > tworzą się cząsteczki dwuatomowego tlenu.

    Nie. Ozon rozpada się na cząsteczkę dwuatomowego tlenu i tlen atomowy.
    Jak dwa atomy tlenu atomowego się spotkają - tworzą kolejną cząsteczkę
    tlenu atomowego. Jak atom tlenu atomowego spotka cokolwiek podatnego na
    utlenianie - utleni to. Czy DNA bakterii czy materiał rury.

    > Ten tlen wędruje rurami wodociągowymi, rozpuszczony w wodzie.

    I atomowy takoż.

    > Tak się składa, że w moim mieście, powstała już za czasów głębokiej
    > komuny jedna z pierwszych w Polsce ozonownia. Mówiono, że była to druga
    > w Polsce instalacja ozonowania wody.
    > Tam, gdzie przedtem mieszkałem, jak się wlewało wodę do szklanki prosto
    > z kranu to była ona mętna (prawie biała) i pachniała ozonem. Stopniowo
    > to zmętnienie unosiło się to góry i widać było jak ta woda gazuje. Jak
    > więc widać ten ozon aż tak szybko się nie rozkłada. Teraz mieszkam w
    > innym miejscu i tu już tego efektu nie ma.

    Zmętnienie wody po nalaniu do szklanki nie musi wynikać z ozonowania -
    wystarczy większa instalacja odżelaziająca żeby w wodzie mieć
    rozpuszczone mnóstwo powietrza - odżelazianie polega właśnie na wbiciu
    pod ciśnieniem powietrza w wodę (chodzi o tlen ale taniej jest wbijać
    powietrze jak bawić się z wydzielaniem z niego tlenu) i kierowanie tak
    napowietrzonej wody na złoże katalityczne - a katalizatorem jest
    wodorotlenek żelaza, czyli sam produkt reakcji katalitycznej. Po
    odżelazianiu pozostaje w wodzie część tlenu i cały zapas azotu - po
    zmniejszeniu ciśnienia część musi utworzyć bąbelki.
    >
    >
    >> Faktycznie elektrociepłownie przygotowują wodę. Ale użytkownik
    >> podgrzewa taką co wodociągiem mu dostarczają. I w domu stalowe rury do
    >> cieplej wody wytrzymują jakieś dziesiątki lat a stalowe bojlery kilka
    >> lat.
    >
    >
    >> Grubość ścianki rury 1/2 cala nie jest porażająca. Ona ma ściankę
    >> niewiele grubszą od ścianki zbiornika bojlera. Z tym ze bojlery
    >> korodują jest coś innego niż by się wprost mogło wydawać.
    >
    > Bo korozja występuje tylko i wyłącznie wtedy, kiedy jest woda i jest tlen.
    > Jak jest sama woda i nie ma tlenu, korozja nie występuje.

    Tak pi razy oko. Są inne czynniki utleniające - siarka (bezpośrednio),
    chlor (wyrywający z wody wodór i pozostawiający tlen atomowy...) Ale
    fakt - największy wpływ na korozję wodna ma rozpuszczony w wodzie tlen.

    > Jak jest sam tlen, a nie ma wody, korozja także nie występuje.
    > W instalacji CO tlen zostaje odgazowany i po prostu go tam jest niewiele
    > lub go wręcz nie ma.

    I stąd rada - dolewać a już z pewnością wymieniać wodę w instalacji CO
    tylko w ostatecznej ostateczności.

    > W wodzie wodociągowej zawsze jest rozpuszczony tlen w wodzie.
    >
    >> Może jakiś prąd upływu grzałki ma znaczenia albo chgw. Nie wiem
    >> dlaczego rura przez którą przepływa tyle samo ciepłej wody co bojler
    >> zagrzał koroduje wolniej od bojlera.

    Bo ścianki bojlera są jako pierwsze wystawione na działanie gorącej wody
    zawierającej tlen - w rury idzie woda pozbawiona części tlenu który już
    ze ściankami bojlera przereagował...
    >
    > Bo w rurze osadza się kamień, który ją chroni przed korozją to raz, a
    > dwa chodzi o naprężenia i rozszerzalność, związane z ciśnieniem.
    > Na powierzchnię bojlera działają o wiele większe siły, które powodują
    > odrywanie się drobinek kamienia.

    Drugi argument - ale w instalacji CWU bez cyrkulacji (a taka mamy w
    przypadku termy elektrycznej czy bojlera) rury tez są poddawane ciągłym
    zmianom temperatury.

    > Dodatkowo na powierzchni takiej, pracującej blachy bojlera powstają
    > mikropęknięcia.

    Takoż w pracującej rurze. Ja bym raczej się przyjrzał siłom rozrywającym
    w rurze półcalowej i w bojlerze - gdzie w rurze resztka kamienia na
    wspomnieniu po metalu utrzyma ciśnienie tam w bojlerze już dawno to
    wszystko puści powodując przeciek.

    --
    Darek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1