Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ksho4k$vif$1@news.task.gda.pl...

> no tak, ale przewrócenie pojemnika 80 litrów (albo lepiej) też nie
> jest proste. Toto waży 120 kg. A nie bardzo można robić jakiś
> porcyjkami po 20 litrów chyba, bo wtedy zajmie mi to 2 godziny. Co z
> uwagi na to że ma się to jakoś w kupie wypoziomować to raczej nie jest
> wskazane...

Toto nie może ważyć 120kg.
Jeżeli już to Toto waży ok. 1177N

Nie musisz podnosić całego pojemnika 80 litrowego do góry. Możesz część
wybrać łopatą, a resztę wywalić przewracając pojemnik. Nawet
przewracając cały pojemnik o masie 120kg nie podnosisz masy 120kg, ale o
połowę mniej, bo jedna krawędz boku jest podparta na podłodze i ciężar
się rozkłada na dwie podpory (podłoga i ręka).

> Ostatecznie będę wylewał porcjami od najgłębszego miejsca, ale to
> chyba nie jest optymalna metoda ? W życiu robiłem wylewkę raz, na
> powierzchni o połowę mniejszej, no i przede wszystkim tam nie było
> takiej różnicy poziomów, więc do wylania było dużo mniej.
Czytając Twoją wypowiedź:
"Co z uwagi na to że ma się to jakoś w kupie wypoziomować to raczej nie
jest wskazane..." odnoszę wrażenie, że należysz do grona ludzi
wierzących w cudowne właściwości wylewki samopoziomującej i wierzysz, że
jak wylejesz tą wylewkę na środek to ona sama się idealnie rozpłynie i
wypoziomuje.
Przypomina mi się w tym momencie znajomy, który trudni się tego typu
robotami. Dostał zlecenie na wykonanie takiej wylewki. Zajechał na
miejsce i okazało się, że właściciel mieszkania sam się zabrał za
robienie takiej wylewki. Rozrobił cały, duży kalfas. Następnie wylał na
środek pomieszczenia i czekał, aż wylewka sama się rozpłynie i
wypoziomuje :)
Znajomy musiał to najpierw rozkuć.

Wiesz jak się robi wylewki?