Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h8iifa$7g$1@inews.gazeta.pl...

> Każdy ma swój rozum, mnie to wali jak ktoś sobie coś źle urządzi, nawet
> jak
> dzwoni ktoś by mu "naprawić" to i tak nie biorę takich zleceń. Są one po
> prostu drogie i uciążliwe (klient zwykle jest mądrzejszy, brak
> dokumentacji
> etc. etc.)
>

Wiesz co, to tez i nie do konca jest tak. Czlowiek zwykle nie szuka
oszczednosci bo lubi a dla tego, ze chce miec. Jak Ty bierzesz za
podlaczenie skrzynki dla przykladu przyjmijmy 1000zl to az strach pomyslec
ile kosztuje reszta instalacji. Pytam, kogo na to stac jezeli instalacja
elektryczna nalezy raczej do tych tanszych. Przyjdzie po elektryku hydraulik
i zechce z 60 tys. bo z fucktura i towarem. Nim sie obejzysz z gazami i
innymi duperelami wyjdzie ze 100 tys na jakies gowniane instalacje, gdzie
sciany? Po co mi te fucktury, projekty i inne duperele ktorych nawet nie
bede czytal, jak 100 tys. nie zarabiam w miesiac? Mam czekac az nazbieram,
czy wziac kredyt i ugotowac sie na 10 lat dla jakichs papierkow, a reszta
branzy bedzie moze zadowolona z ludzkich zarobkow? Nie neguje tego co
piszesz, ale zwaz ze nie wszystkich stac na takie uslugi i maja wybor albo
moze jakos ale jest, albo nie mam wcale i kisze sie dalej z tesciami, a jak
umiem to zrobie sam, podobno zle.

> Jednak proszę bardzo wszystkich anonimów biorących udział w tej dyskusji
> by
> swoje kompleksy nie przekładali na rzucanie oszczerstw typu: oszust,
> naciągacz, szuka jelenia, etc. etc. Już nie wspomnę że obraża się
> jednocześnie
> moich (czy np. Jacka) klientów.
>
> Dziękuję, raczej eot z mojej strony.

Eee tam sie obrazil. Z Jackiem akurat przebnelismy nie jeden wieczor bez
takich emocji dyskutujac nie raz o kosztach. Co z tego ze sie nie zgadzamy
we wszystkim? A czemu musimy sie zgadzac? I tak po wielu, wielu miesiacach
rozmawiamy ze soba dalej.

Pozdro.. TK