W dniu 11.03.2022 o 22:16, maniek4 pisze:
> W dniu 2022-03-08 o 17:07, Uzytkownik pisze:
>> W dniu 06.03.2022 o 19:02, Kris pisze:
>>> sobota, 5 marca 2022 żeo 23:23:24 UTC+1 Uzytkownik napisał(a):
>>>> .
>>>> Jeżeli uważasz, że to co piszę to są bzdury to opisz to co nie jest
>>>> bzdurą i wskaż co według ciebie jest szkodliwe w tym co napisałem.
>>>>
>>>> W przeciwnym wypadku kolejny raz robisz gównoburzę. Leki ci się już
>>>> skończyły czy może miałeś nieudany seks?
>>> Nam podejrzenie graniczace z pewnością że we Lwowie nie byłeś.
>>> Bo byś głupot nie wypisywał.
>>> Przestań pisać bzdury  skoro temat znasz tyle co wygrzebałes w w google
>>> Onuco ruska.o wodnym(bezwodnym) chlebie pisz- rozweselisz
>>> coniektórych w tych trudnych czasach.
>>
>> Ja tam nie mam żadnych wątpliwości, że jesteś debilem i kacapskim
>> dywersantem.
>
> Bądź co bądź z perspektywy czasu widać, że Twoje twierdzenia o
> okupacji przez Ukrainę regionów opowiadających się za przyłączeniem do
> Rosji, okazały się... jakby to powiedzieć... Idzi na chuj. A wszystko
> to za sprawą Wikipedii, którą to linkowałeś i zapisanych w niej czasów
> Janukowycza, jako źródło wiedzy bezwględnej. Jak widać nie zastąpi
> logicznego myślenia.
>
> Pozdro.. TK
>
Maniuś nie pierdol.

Zamiast pisać głupoty to poczytaj co nieco o działaniach w Donbasie i na
Krymie od 2014r.

Poczytaj o ATO i o batalionie Azow, utworzonego przez Ukraińców z lekka
szemranego towarzystwa - m.in. najemników z grup nazistowskich i
nacjonalistycznych. I to wcale nie jest żadna propaganda moskiewska.

Z resztą był niedawno o tym film w TV.

Faktem jest, że w Ukrainie powstawały ruchy nazistowskie, które wznosiły
hasła antyrosyjskie i antypolskie. Ile tu było prowokacji rosyjskiej
trudno powiedzieć, ale faktem jest, że ukraińskie władze nawet nie
próbowały powstrzymać ani rozganiać (głównie dzieciarni), biorącej
udział w manifestacjach antyrosyjskich i antypolskich. Poza tym zrobiono
z Bandery bohatera narodowego i postawiono mu masę pomników w Ukrainie.

A tak naprawdę był to zwykły bandyta i kryminalista z wyrokiem śmierci,
który zrobił więcej złego dla Ukrainy niż dobrego. Mordował on zarówno
Polaków jak i Ukraińców, którzy byli przychylni do tworzenia wspólnej
narodowości polsko-ukraińskiej.

Pisząc wcześniej, że ta wojna jest poniekąd na życzenie Ukraińców,
miałem na myśli to, że Ukraińcy niepotrzebnie eskalowali napięcia
antymoskiewskie i antypolskie. Tutaj Zenek także to rozumie, dlatego w
tym wątku stanąłem w jego obronie.

Akurat interesowałem się tymi sprawami, bo Lwów jest mi bliski.
Niedaleko Lwowa mieszkali moi dziadkowie. Cudem uszli z życiem przed
banderowcami. Gdyby nie ukraińscy pracownicy zatrudniani przez moich
dziadków, którzy stanęli w obronie mojej rodziny to prawdopodobnie także
i moi dziadkowie oraz mój ojciec zostaliby zamordowani. Mój ojciec tam
się urodził. Dlatego też znam to miasto i znam jego historię oraz
historię UPA, OUN.

W moim rodzinnym domu mówiło się dużo o rzeczach o których za czasów
PRL-u nie wolno było mówić - o Wołyniu i Wschodniej Małopolsce, o
Katyniu itp.

Nie oznacza to jednak, że żywię nienawiścią do Ukraińców, bo wiem, że
nie wszyscy byli banderowcami. Dziwi mnie natomiast to, że kolejne
władze ukraińskie pozwalały na odradzanie się ukraińskiego nacjonalizmu,
a jednocześnie dążyły do UE. Niestety w wielu Ukraińcach cały czas
tkwiło nastawienie antypolskie. To właśnie wykorzystał Putin. Oczywiście
przesadził on z tym nazizmem, bo ruchy nazistowskie mogła rozgonić
ukraińska policja przy pomocy pałek.

Ale mam nadzieję, że ta wojna zmieni to i naród ukraiński zacznie
widzieć w Polakach przyjaciół i sprzymierzeńców, a nie wrogów. Ta wojna
niesie dużo nieszczęścia dla narodu ukraińskiego, ale możliwe, że
przyniesie także wiele dobrego dla naszych narodów. Oby tylko skończyła
się pozytywnie dla Ukrainy. Jest to też w polskim interesie, bo
bezpieczna Ukraina to i bezpieczna Polska. Prawda jest taka, że od
zawsze mieliśmy jednego, wspólnego wroga - Rosję.

Podobnie jest z Białorusią w której dzieci uczy się nienawiści do
Polaków. Niestety prawda jest taka, że u wielu Białorusinów płynie
polska krew. Dlatego też mam nadzieję, że Białoruś nie przyłączy się do
tej wojny po stronie Putina.

Wybacz, ale jak czytam co pisze Krisek to po prostu nie wiem czy mam się
śmiać czy też współczuć.