-
Data: 2018-08-09 12:54:02
Temat: Re: kosiarka spalinowa - traktorek - czy kosiarka listowa - a może OWCA ?
Od: collie <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 08.08.2018 14:21, Mateusz Viste pisze:
> większość tutejszych zdaje się uznawać rozmowę o owcach przy domu w
> kategorii "absurdalnego żartu", doprowadza to zresztą co poniektórych do
> jawnego alkoholizmu. Smutne ale prawdziwe.
Nie o owcach przy domu, ale o używaniu koni i krów w charakterze żywych
kosiarek na kilkunastoarowej działce emeryta. I właśnie temu pomysłowi
można by przypisać wspomnianą kategorię, gdyby to był żart. Ale nie, mamy
tu do czynienia z całkiem poważnym argumentem, że krowy i konie nie nadają
się dla emeryta, bo są... wysoce socjalne (cokolwiek to znaczy). Nie - że
krowa zasra plackami działkę w try miga i trawę powyrywa a nie "skosi", nie -
że kuń zrobi z działki padok a nie trawnik, tylko - że ich "socjalność"
zagraża (i to fest) emerytowi:
> Zarówno koń jak i krowa to mierny pomysł do ogródka wokół domu starszej
> pary. To są zwierzęta wysoce socjalne które poza stadem będą próbowały
> socjalizować się z czymkolwiek żywym. Taka socjalizacja, nawet jeśli
> przeżuwacz ma najlepsze w świecie intencje, może skończyć się tragicznie
> dla emeryta.
Mam wrażenie, że zaczynam tłumaczyć przysłowiowej blondynce, dlaczego coś
jest nie tyle śmieszne, co wręcz absurdalnie śmieszne. I w takich sytuacjach
przypomina mi się legendarny skecz z udziałem Fronczewskiego i Pszoniaka:
https://www.youtube.com/watch?v=C--CuGfRNcY
>
>> Co do działki to cała ma ok 1.4ha w czesci ogrodzona panelem a w
>> pozostałej części siatką lesna. Czy taka siatka o wys 1.5m mechanicznie
>> da radę oprzec się barankowi? Czy będzie konieczność zmiany ogrodzenia?
>
> Owce nie mają w naturze próbować w jakikolwiek sposób uciec ze swojej
> działki, bądź na siłę przedostać się gdziekolwiek. Znam tylko trzy
> wyjątki:
> 1. baran który dostrzegł za ogrodzeniem sexy owieczkę (dodatkowe punkty
> jeśli owieczka jest nieznajoma),
> 2. owca która przymiera głodem,
> 3. owca która czuje się zagrożona i jedyną drogę ucieczki widzi poza
> płotem.
>
> Ale to sytuacje ekstremalne do których nie powinno się nigdy dopuścić.
>
> Jakakolwiek siatka która ma co najmniej 0.90m wysokości będzie ok. Nawet
> siatka elektryczna nie będąca pod napięciem, aczkolwiek tego nie polecam
> z racji możliwości iż któreś ze zwierząt wplącze się niechcący i będzie
> miało trudność się wyplątać.
>
> Siatka leśna to w moim mniemaniu najlepsze co może być, ja tylko tego
> używam, wys. poniżej metra. Owca Soay potrafi skoczyć spokojnie do 1.5m,
> ale że potrafi nie znaczy że tak zrobi. Z mojego doświadczenia wynika że
> nawet gdyby ogrodzenie miało 50cm to owce będą je szanować bo rozumieją
> do czego służy, a robieniu bliźniemu na przekór absolutnie nie leży w ich
> naturze.
>
> Siatki ogrodowe (takie zielone, spawane, z kwadratowymi oczkami) też są
> spoko, ale droższe i dużo ciężej się je kładzie jeśli teren nie jest
> idealnie równiutki. Do tego dochodzi ryzyko że jagnię włoży głowę w jedno
> z oczek i zablokuje się tak na stałe, przez różki nie mogąc się wycofać.
> Przy siatce leśnej tego problemu nie ma bo oczka nie są spawane, dzięki
> temu struktura jest luźniejsza i zwierzę jest w stanie odhaczyć się samo.
>
>> Wspominalem o 0.5h który chciałbym udostępnic owcom ale oczywiście
>> mogę więcej, powiedzmy 0.5ha polana ze stawem, 0.5ha las + reszta przy
>> domu.
>
> Brzmi jak raj dla kilku owieczek (lub baranków).
>
>> Ta reszta to kwestia czy będą sie zachowywać kulturalnie wobec
>> innych domowników (koty, łagodne psy, ludzie)?
>
> Jeszcze nie widziałem w życiu owcy/barana Soay która/y zaatakowałby
> kogokolwiek. To są owce wyjątkowo nieufne, i dopiero po wielu miesiącach
> zgodzą się podejść na tyle blisko by jeść z ręki, ale i tak dotknąć się
> nie pozwolą. To dotyczy zarówno ludzi, jak i obcych zwierząt (obcych w
> sensie "nie-owiec"). Nie ma opcji by owca/baran zrobił/a cokolwiek psu
> lub kotu, i też nie ma opcji by dał/a jakiemukolwiek psu zbliżyć się na
> bliżej niż 2m od siebie, nawet jeśli pies jest 3x mniejszy.
>
> Jedynym wyjątkiem są starsze barany które za młodu zostały nauczone
> bliskości z ludźmi, i które czasami mogą próbować przekomarzać się z
> człowiekiem. Robią to co prawda przyjaźnie i w dobrych intencjach, ale
> mimo tego może być boleśnie. Dlatego z barankiem nie należy się
> zaprzyjaźniać - on ma swoją robotę, człowiek swoją i kontakt musi być
> zupełnie neutralny.
>
>> Czy np. trzeba uważać z otwieraniem bramy - czy te owce Soay lubią
>> uciekać
>
> W żaden sposób. Ja spokojnie otwieram bramę, wyjeżdżam samochodem,
> zamykam bramę. Owce są często ciekawe i obserwują uważnie i z oddali te
> moje dziwne ruchy, ale nigdy nie próbowały skorzystać z okazji by zrobić
> jakąkolwiek głupotę. To są generalnie niezwykle spokojne i empatyczne
> zwierzęta. Gdyby faktycznie chciały, to przeskoczyć moją bramę (ok 70cm)
> to dla nich żart. Nie robią tego, bo nie chcą mi sprawić przykrości.
> Oczywiście jeśli otworzysz bramę i się oddalisz, to po kilkunastu
> minutach owce dojdą do wniosku że tak ma być, powiększyła im się nagle
> działka i przyjmą to jako nową rzeczywistość. Owce z niezwykłym
> stoicyzmem przyjmują wszelkie zmiany w ich otoczeniu. Wtedy naturalny
> odruch to "ej dziewczyny chodźcie zobaczyć co tam ciekawego może być". Na
> całkowitym odludziu to nie jest jakiś problem - godzinę lub dwie
> pozwiedzają okolicę, następnie zmęczą się nadmiarem emocji i wrócą do
> domu.
>
>> - jeśli by się zdążyła wycieczka na zewnątrz to czy pozwolą się
>> złapać i doprowadzić z powrotem czy będą spierniczac?
>
> Złapać? W żadnym wypadku. Owcy Soay się nie łapie. Z owcą Soay się
> negocjuje. Wystarczy spokojnym krokiem obejść stado i łagodnymi ruchami
> wyjaśnić dokąd "idziemy". Jeśli owce nie wyczują stresu to chętnie zgodzą
> się współpracować. Alternatywna opcja to nie "pchać" stada, tylko je
> "ciągnąć". To też bardzo dobrze działa, ale znów warunek że nie może być
> paniki wśród stada, i drugi warunek że w ręku musisz mieć wiaderko z
> kukurydzą. Ja w ten sposób jestem w stanie zmigrować stado nawet biegnąc
> (owce biegną za mną, a raczej za moim rozkosznym wiaderkiem). W zasadzie
> to lepiej nawet biec, bo owca która idzie ogląda świat po drodze i
> chętnie przystaje jak coś ją zaciekawi i robi się bałagan. Biegnąca owca
> natomiast jest skupiona na celu i nie zatrzymuje się.
>
> Znam także hodowców którzy posiłkują się psem-pasterzem. Ale z owcami Soay
> to bardzo średnio działa, bo pies-pasterz działa na zasadzie
> zastraszenia, a zastraszone owce Soay rozbijają stado i czmychają
> dwójkami lub trójkami w różne strony. Psy pasterskie doświadczone na
> owcach hodowlanych mają duże trudności ogarnąć taką sytuację.
>
>> No i ostatnie pytanie w kwestii realnej skuteczności jako "kosiarki".
>> O ile utrzymanie powiedzmy jakiegoś nieużytku "przystrzyżonego" w ten
>> sposób (byle nie było krzaków do pasa) sobie wyobrażam, to czy trawnik
>> przed domem faktycznie są w stanie utrzymać na akceptowalnym poziomie
>> wizualnym (nie mówię, że ma być pole golfowe)? Obawiam się, że kilka
>> sztuk. na tak rozległym i różnorodnym terenie raczej nie będzie
>> skuteczna wobec takiego trawnika, no chyba że ograniczy się im teren do
>> tego trawnika (co jest bez sensu)...
>
> U mnie wygląda to tak że owce w pierwszej kolejności zajmują się
> trawnikiem dookoła domu, a dopiero gdy ten wygląda dobrze to przechodzą
> dalej - pod las, do sadu, na pole itd. Tą samą taktykę zaobserwowałem u
> klientów. Dlaczego tak się dzieje nie wiem. Pytałem je, ale nie chciały
> powiedzieć. Podejrzewam że ma to związek z jakąś daleką potrzebą
> socjalizacji z człowiekiem ("tam w tej dziwnej norze mieszka to stadko
> łysych małp co czasem ziarnem poczęstuje lub przegoni intruza, więc nie
> oddalajmy się").
>
> Tak wygląda obecnie przed moim domem:
> http://mateusz.viste.fr/temp/20180728_125232.jpg
>
> Dodam że obecny okres jest wyjątkowo ciężki dla trawy, upały ponad 30 st.
> i od niemal dwóch miesięcy nie padało, dlatego miejscami zaczyna robić
> się lekko łysawo. Z niecierpliwością czekam na deszcz.
>
> A tu ciekawostka - strzyżenie drzew:
> http://mateusz.viste.fr/temp/20180526_083710b.mp4
>
> Mateusz
Następne wpisy z tego wątku
- 09.08.18 13:20 Mateusz Viste
- 09.08.18 13:48 Adam
- 09.08.18 14:14 Marek
- 09.08.18 16:10 Mateusz Viste
- 09.08.18 22:01 l...@g...com
- 09.08.18 22:10 Janusz
Najnowsze wątki z tej grupy
- Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- Inteligentne oświetlenie schodów
- Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- Sezon grzewczy kurła
- ogłoszenie widziałem na słupie WN
- miałem zły sen
- Wilgotnosciomierz?
- co się rzuca w oczy w PL
- Czyszczenie rur
- ale grupa siadła
- Jakie podatki za wynajem?
- Od którego dostawcy najnizszy abonament za prad?
Najnowsze wątki
- 2024-10-18 Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- 2024-10-16 Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- 2024-09-23 Inteligentne oświetlenie schodów
- 2024-09-22 Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-22 Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-18 szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- 2024-09-13 Sezon grzewczy kurła
- 2024-09-11 ogłoszenie widziałem na słupie WN
- 2024-09-10 miałem zły sen
- 2024-09-09 Wilgotnosciomierz?
- 2024-09-08 co się rzuca w oczy w PL
- 2024-09-08 Czyszczenie rur
- 2024-09-06 ale grupa siadła
- 2024-09-05 Krzew-drzewo
- 2024-09-01 Jakie podatki za wynajem?