eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniekosiarka spalinowa - traktorek - czy kosiarka listowaRe: kosiarka spalinowa - traktorek - czy kosiarka listowa - a może OWCA ?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!goblin1!goblin.stu.neva.r
    u!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrad
    a.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Date: Thu, 09 Aug 2018 12:54:02 +0200
    From: collie <c...@v...pl>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:7.0.1) Gecko/20110929 Thunderbird/7.0.1
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: kosiarka spalinowa - traktorek - czy kosiarka listowa - a może OWCA ?
    References: <1...@g...com>
    <5b66c1ac$0$3359$426a74cc@news.free.fr>
    <4...@g...com>
    <pk8ocj$mkb$1@dont-email.me> <5b67f5ec$0$29193$426a74cc@news.free.fr>
    <5b681c93$0$618$65785112@news.neostrada.pl>
    <5b682a6f$0$15496$426a74cc@news.free.fr>
    <5b6866e5$0$686$65785112@news.neostrada.pl>
    <5b686d3b$0$5469$426a74cc@news.free.fr>
    <5b68783b$0$609$65785112@news.neostrada.pl>
    <5b6883ec$0$23749$426a34cc@news.free.fr>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5b6a9248$0$5493$426a34cc@news.free.fr>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5b6aa61c$0$29208$426a74cc@news.free.fr>
    <a...@n...neostrada.pl>
    <5b6ae02e$0$20339$426a74cc@news.free.fr>
    In-Reply-To: <5b6ae02e$0$20339$426a74cc@news.free.fr>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 160
    Message-ID: <5b6c1d49$0$613$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.7.33.35
    X-Trace: 1533812041 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 613 83.7.33.35:8575
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:543532
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 08.08.2018 14:21, Mateusz Viste pisze:

    > większość tutejszych zdaje się uznawać rozmowę o owcach przy domu w
    > kategorii "absurdalnego żartu", doprowadza to zresztą co poniektórych do
    > jawnego alkoholizmu. Smutne ale prawdziwe.

    Nie o owcach przy domu, ale o używaniu koni i krów w charakterze żywych
    kosiarek na kilkunastoarowej działce emeryta. I właśnie temu pomysłowi
    można by przypisać wspomnianą kategorię, gdyby to był żart. Ale nie, mamy
    tu do czynienia z całkiem poważnym argumentem, że krowy i konie nie nadają
    się dla emeryta, bo są... wysoce socjalne (cokolwiek to znaczy). Nie - że
    krowa zasra plackami działkę w try miga i trawę powyrywa a nie "skosi", nie -
    że kuń zrobi z działki padok a nie trawnik, tylko - że ich "socjalność"
    zagraża (i to fest) emerytowi:

    > Zarówno koń jak i krowa to mierny pomysł do ogródka wokół domu starszej
    > pary. To są zwierzęta wysoce socjalne które poza stadem będą próbowały
    > socjalizować się z czymkolwiek żywym. Taka socjalizacja, nawet jeśli
    > przeżuwacz ma najlepsze w świecie intencje, może skończyć się tragicznie
    > dla emeryta.

    Mam wrażenie, że zaczynam tłumaczyć przysłowiowej blondynce, dlaczego coś
    jest nie tyle śmieszne, co wręcz absurdalnie śmieszne. I w takich sytuacjach
    przypomina mi się legendarny skecz z udziałem Fronczewskiego i Pszoniaka:

    https://www.youtube.com/watch?v=C--CuGfRNcY






    >
    >> Co do działki to cała ma ok 1.4ha w czesci ogrodzona panelem a w
    >> pozostałej części siatką lesna. Czy taka siatka o wys 1.5m mechanicznie
    >> da radę oprzec się barankowi? Czy będzie konieczność zmiany ogrodzenia?
    >
    > Owce nie mają w naturze próbować w jakikolwiek sposób uciec ze swojej
    > działki, bądź na siłę przedostać się gdziekolwiek. Znam tylko trzy
    > wyjątki:
    > 1. baran który dostrzegł za ogrodzeniem sexy owieczkę (dodatkowe punkty
    > jeśli owieczka jest nieznajoma),
    > 2. owca która przymiera głodem,
    > 3. owca która czuje się zagrożona i jedyną drogę ucieczki widzi poza
    > płotem.
    >
    > Ale to sytuacje ekstremalne do których nie powinno się nigdy dopuścić.
    >
    > Jakakolwiek siatka która ma co najmniej 0.90m wysokości będzie ok. Nawet
    > siatka elektryczna nie będąca pod napięciem, aczkolwiek tego nie polecam
    > z racji możliwości iż któreś ze zwierząt wplącze się niechcący i będzie
    > miało trudność się wyplątać.
    >
    > Siatka leśna to w moim mniemaniu najlepsze co może być, ja tylko tego
    > używam, wys. poniżej metra. Owca Soay potrafi skoczyć spokojnie do 1.5m,
    > ale że potrafi nie znaczy że tak zrobi. Z mojego doświadczenia wynika że
    > nawet gdyby ogrodzenie miało 50cm to owce będą je szanować bo rozumieją
    > do czego służy, a robieniu bliźniemu na przekór absolutnie nie leży w ich
    > naturze.
    >
    > Siatki ogrodowe (takie zielone, spawane, z kwadratowymi oczkami) też są
    > spoko, ale droższe i dużo ciężej się je kładzie jeśli teren nie jest
    > idealnie równiutki. Do tego dochodzi ryzyko że jagnię włoży głowę w jedno
    > z oczek i zablokuje się tak na stałe, przez różki nie mogąc się wycofać.
    > Przy siatce leśnej tego problemu nie ma bo oczka nie są spawane, dzięki
    > temu struktura jest luźniejsza i zwierzę jest w stanie odhaczyć się samo.
    >
    >> Wspominalem o 0.5h który chciałbym udostępnic owcom ale oczywiście
    >> mogę więcej, powiedzmy 0.5ha polana ze stawem, 0.5ha las + reszta przy
    >> domu.
    >
    > Brzmi jak raj dla kilku owieczek (lub baranków).
    >
    >> Ta reszta to kwestia czy będą sie zachowywać kulturalnie wobec
    >> innych domowników (koty, łagodne psy, ludzie)?
    >
    > Jeszcze nie widziałem w życiu owcy/barana Soay która/y zaatakowałby
    > kogokolwiek. To są owce wyjątkowo nieufne, i dopiero po wielu miesiącach
    > zgodzą się podejść na tyle blisko by jeść z ręki, ale i tak dotknąć się
    > nie pozwolą. To dotyczy zarówno ludzi, jak i obcych zwierząt (obcych w
    > sensie "nie-owiec"). Nie ma opcji by owca/baran zrobił/a cokolwiek psu
    > lub kotu, i też nie ma opcji by dał/a jakiemukolwiek psu zbliżyć się na
    > bliżej niż 2m od siebie, nawet jeśli pies jest 3x mniejszy.
    >
    > Jedynym wyjątkiem są starsze barany które za młodu zostały nauczone
    > bliskości z ludźmi, i które czasami mogą próbować przekomarzać się z
    > człowiekiem. Robią to co prawda przyjaźnie i w dobrych intencjach, ale
    > mimo tego może być boleśnie. Dlatego z barankiem nie należy się
    > zaprzyjaźniać - on ma swoją robotę, człowiek swoją i kontakt musi być
    > zupełnie neutralny.
    >
    >> Czy np. trzeba uważać z otwieraniem bramy - czy te owce Soay lubią
    >> uciekać
    >
    > W żaden sposób. Ja spokojnie otwieram bramę, wyjeżdżam samochodem,
    > zamykam bramę. Owce są często ciekawe i obserwują uważnie i z oddali te
    > moje dziwne ruchy, ale nigdy nie próbowały skorzystać z okazji by zrobić
    > jakąkolwiek głupotę. To są generalnie niezwykle spokojne i empatyczne
    > zwierzęta. Gdyby faktycznie chciały, to przeskoczyć moją bramę (ok 70cm)
    > to dla nich żart. Nie robią tego, bo nie chcą mi sprawić przykrości.
    > Oczywiście jeśli otworzysz bramę i się oddalisz, to po kilkunastu
    > minutach owce dojdą do wniosku że tak ma być, powiększyła im się nagle
    > działka i przyjmą to jako nową rzeczywistość. Owce z niezwykłym
    > stoicyzmem przyjmują wszelkie zmiany w ich otoczeniu. Wtedy naturalny
    > odruch to "ej dziewczyny chodźcie zobaczyć co tam ciekawego może być". Na
    > całkowitym odludziu to nie jest jakiś problem - godzinę lub dwie
    > pozwiedzają okolicę, następnie zmęczą się nadmiarem emocji i wrócą do
    > domu.
    >
    >> - jeśli by się zdążyła wycieczka na zewnątrz to czy pozwolą się
    >> złapać i doprowadzić z powrotem czy będą spierniczac?
    >
    > Złapać? W żadnym wypadku. Owcy Soay się nie łapie. Z owcą Soay się
    > negocjuje. Wystarczy spokojnym krokiem obejść stado i łagodnymi ruchami
    > wyjaśnić dokąd "idziemy". Jeśli owce nie wyczują stresu to chętnie zgodzą
    > się współpracować. Alternatywna opcja to nie "pchać" stada, tylko je
    > "ciągnąć". To też bardzo dobrze działa, ale znów warunek że nie może być
    > paniki wśród stada, i drugi warunek że w ręku musisz mieć wiaderko z
    > kukurydzą. Ja w ten sposób jestem w stanie zmigrować stado nawet biegnąc
    > (owce biegną za mną, a raczej za moim rozkosznym wiaderkiem). W zasadzie
    > to lepiej nawet biec, bo owca która idzie ogląda świat po drodze i
    > chętnie przystaje jak coś ją zaciekawi i robi się bałagan. Biegnąca owca
    > natomiast jest skupiona na celu i nie zatrzymuje się.
    >
    > Znam także hodowców którzy posiłkują się psem-pasterzem. Ale z owcami Soay
    > to bardzo średnio działa, bo pies-pasterz działa na zasadzie
    > zastraszenia, a zastraszone owce Soay rozbijają stado i czmychają
    > dwójkami lub trójkami w różne strony. Psy pasterskie doświadczone na
    > owcach hodowlanych mają duże trudności ogarnąć taką sytuację.
    >
    >> No i ostatnie pytanie w kwestii realnej skuteczności jako "kosiarki".
    >> O ile utrzymanie powiedzmy jakiegoś nieużytku "przystrzyżonego" w ten
    >> sposób (byle nie było krzaków do pasa) sobie wyobrażam, to czy trawnik
    >> przed domem faktycznie są w stanie utrzymać na akceptowalnym poziomie
    >> wizualnym (nie mówię, że ma być pole golfowe)? Obawiam się, że kilka
    >> sztuk. na tak rozległym i różnorodnym terenie raczej nie będzie
    >> skuteczna wobec takiego trawnika, no chyba że ograniczy się im teren do
    >> tego trawnika (co jest bez sensu)...
    >
    > U mnie wygląda to tak że owce w pierwszej kolejności zajmują się
    > trawnikiem dookoła domu, a dopiero gdy ten wygląda dobrze to przechodzą
    > dalej - pod las, do sadu, na pole itd. Tą samą taktykę zaobserwowałem u
    > klientów. Dlaczego tak się dzieje nie wiem. Pytałem je, ale nie chciały
    > powiedzieć. Podejrzewam że ma to związek z jakąś daleką potrzebą
    > socjalizacji z człowiekiem ("tam w tej dziwnej norze mieszka to stadko
    > łysych małp co czasem ziarnem poczęstuje lub przegoni intruza, więc nie
    > oddalajmy się").
    >
    > Tak wygląda obecnie przed moim domem:
    > http://mateusz.viste.fr/temp/20180728_125232.jpg
    >
    > Dodam że obecny okres jest wyjątkowo ciężki dla trawy, upały ponad 30 st.
    > i od niemal dwóch miesięcy nie padało, dlatego miejscami zaczyna robić
    > się lekko łysawo. Z niecierpliwością czekam na deszcz.
    >
    > A tu ciekawostka - strzyżenie drzew:
    > http://mateusz.viste.fr/temp/20180526_083710b.mp4
    >
    > Mateusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1