W dniu 2011-01-18 23:13, Adam pisze:
> On 18 Sty, 23:08, Marek K<m...@W...pl> wrote:
>
>> Mylisz zameldowanie z prawem do wladania mieszkaniem.
>> Twoj znajomy mial prawo tam wejsc, bo tam mieszkal a byla zona
>> bezprawnie wymienila zamki.
>> Zameldowanie nie ma nic do rzeczy.
>
> No przepraszam, a co znaczy "tam mieszkal" ? Mieszkasz tam, gdzie
> jestes zameldowany, przynajmniej wedlug prawa, nie? :) Zreszta policja
> pierwsze o co spytala to czy jest tam zameldowany. Jak tak = moze
> wchodzic. O nic wiecej nie pytali :)

Bo w policji tez sie kogutki trafiaja.
Zameldowanie to tylko informacja dla urzedu, znaczenie takie jakie jej
przypisujesz istnialo za komuny i jak widac cien tego ciagnie sie dalej.
A "mieszkal" oznacza ze tam czesto przebywal i tam sa przedmioty bedace
jego wlasnoscia oraz czlonkowie jego rodziny.
Jak cie to interesuje to temat jest bardzo czesto walkowany na
pl.soc.prawo i poglady podobne Twoim prostowane sa za kazdym razem.

Marek

P.S. nie twierdze, ze prawo dotyczace "ochrony lokatorow" jest dobre,
wrecz przeciwnie.