eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniemusze przedluzyc kabel › Re: musze przedluzyc kabel
  • Data: 2010-12-06 11:20:37
    Temat: Re: musze przedluzyc kabel
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 6 Gru, 12:09, "tarnus" <m...@l...de> wrote:

    > Bardzo ladnie ze masz zdjecia. Ja tez mam zdjecia z instalacji z
    > przykladanym metrem aby bylo latwo zlokalizowac co do milimetra i uniknac
    > klopot w. Ale co ma poczac wlasciciel developerskiego domu w kt rym nikt,
    > nawet elektryk po miesiacu nie ma pojecia co i jak jest poukladane w
    > scianach?

    Mysle ze jak tam bedzie instalacja w peszlach to i tak nikt nie
    dojdzie skad i dokad, gdzie i ktoredy te peszle sa prowadzone ;-)
    Ja mam jeszcze lepiej bo 95% kabli oswietleniowych leci mi po
    sufitach. A sufity mam wszedzie podwieszane, wiec wszystkie leca na
    wierzchu - wszystkie widac. Raczej nie ma szans zeby je uszkodzic.

    Przewody z gniazd mam za to puszczone w "petli", kazdy pokoj to
    oddzielny obwod, kazdy obwod na wysokosci 40cm czyli tam gdzie
    gniazda. Jak mi sie zachce nowego gniazda to sobie odkuje w tym
    miejscu i wstawie puche.

    Nie widze sensu dokladac nowych kabli "bo sie zapomnialo" :)

    > tez tacy frywolni inwestorzy kt rym jest wsio rybka co robi
    > elektryk a potem wolaja kolejnego drugi, trzeci raz bo nie moga dojsc do
    > ladu. W pewnym domu mialem przypadek gdy elektryk (inzynier... sie chwalil)
    > zapomnial podciagnac... przew d L do wylacznik w krancowych. Wszedzie na
    > klatce schodowej bylo juz zrobione marmolino wiec kucie odpadalo. Na
    > szczescie byl peszel i dalo sie bez kucia dociagnac od najblizszej puszki
    > brakujacy przew d.
    > Uszkodzenie to jedno a koniecznosc dolozenia czegos o czym sie za p zno
    > przypomnialo albo zaszla zmiana to drugie.

    Ja do kazdej puszki mam pociagnieta skretke i nie musze sie martwic
    co, gdzie, z czym polaczone. Wylaczniki -> skretka. Punkty
    oswietleniowe -> YDY. I sposob dzialania tego wylacznika, ktore
    oswietlenie wlacza, w jaki sposob, na jaki czas etc to juz sobie
    programuje przez PLC siedzac przy komputerze ;-) Kolejna zaleta
    instalacji "yntelygentnej".

    W moim wypadku peszle nie sprawdzilyby sie kompletnie. Sam zreszta
    wpychalem z ojcem kilka skretek komputerowych do takiego peszla (bo to
    mi idzie pod posadzka) i to jest katorga. Wierze, ze da sie wciagnac
    przewod w peszel "zlamany" na narozniku wewnetrznym. Ale nie wierze,
    ze da sie go wciagnac na dwoch, czy trzech takich zalamaniach. No
    poprostu tego nie widze:) Nie widze tez swojej instalacji w ten sposob
    zrobionej - chybaby na scianach bylo wiecej puszek przykrytych
    gladziami niz samych tynkow :P
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1