eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanienagrzewnica elektryczna małej mocy › Re: nagrzewnica elektryczna małej mocy
  • Data: 2017-02-28 16:07:04
    Temat: Re: nagrzewnica elektryczna małej mocy
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-02-28 o 12:18, Zenek Kapelinder pisze:
    > Jak nie masz w materii palenia sie termowentylatorow zadnego doswiadczenia to
    lepiej zamilcz zamiast pierdolic bzdury jak rzadko ktory. Kilkadziesiat lat w
    pomieszczeniach roznych do szybkiego ugrzania powietrza uzywalem i bede uzywal
    termowentylatorow, na dodatek tych tanich. I przez kilkadziesiat lat padaly w nich
    silniczki, przepalaly sie grzalki, psuly wtyczki. Ale zaden sie nie zapalil. Na
    dodatek farelka sprzed czterdziestu lat nie miala tylu zabezpieczen ktore maja
    wspolczesne termowentylatory.


    Rzecz w tym, że znam i to dość niedawny przypadek i to dokładnie takiej
    samej farelki. Ktoś pozostawił taką farelkę bez nadzoru. Na szczęście
    nie doszło do większego pożaru i straż pożarna, która została wezwana na
    miejsce ograniczyła się tylko do odłączenia zasilania i pootwierania
    okien. Ilość dymu i sadzy, która się wydobyła spowodowała, że ciemno się
    zrobiło na klatce schodowej kilkunastopiętrowego bloku, a w
    pomieszczeniu gdzie doszło do zapalenia się tej farelki po prostu ściany
    zrobiły się czarne i wszystko przykryła gruba warstwa sadzy.
    Pomieszczenie nadaje się do remontu. Rzecz w tym, że byłem tam zaraz po
    przybyciu straży pożarnej, bo zostałem ściągnięty ze względu pełnionego
    wtedy dyżuru.

    Nie pierdol też, że obecnie produkowane przez Chińczyków
    termowentylatory mają o wiele więcej zabezpieczeń czy też mają jakieś
    cudowne super-hiper zabezpieczenia, bo całe zabezpieczenie tych tańszych
    termowentylatorów ogranicza się do jednego termika, który może nie
    zadziałać. Niestety znam też kilka przypadków stopienia się obudów
    takich termowentylatorów, choć tamte nie były aż tak ekstremalne jak ten
    ostatni, bo albo zadziałały zabezpieczenia, albo ktoś w porę wyłączył.
    Znam też podobne 2 przypadki z plastikowymi czajnikami elektrycznymi,
    gdzie termiki nie wyłączyły, a w jednym z tych przypadków doszło nawet
    do pożaru pomieszczenia i interwencji straży pożarnej.

    Tak więc "guciu" nie pierdol, że ty wiesz lepiej jakie ja mam doświadczenia.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1