W dniu 2011-08-31 21:16, KS pisze:
>> Zapytaj swojego kier. B. czy możesz zrezygnować z tego podłączenia i
>> zrobić studnię chłonną . Ja mam na działce dreny i deszczową podłączoną do
>> takiej studni (3 kręgi). Nawet przy największych ulewach nie ma problemu.
>>
>> Ariusz
>
> Witam,
>
> Dzisiaj zadzwoniłem do zgk, tam powiedzieli mi że to nie oni zajmują sę
> deszczówką tylko gmina.
> Czyli w wz mam jakąś bzdurę. (od wydania wz się nic nie zmieniło, po prostu
> wygląda że sami nie wiedzą co piszą).
> Ok, dzwonię do gminy i pani jakas nie może się nadziwić że na prywatnej
> działce mam rure burzową po czym łączy mnie z panem X.
> Tłumaczę panu X w czym rzecz, ten zaczyna mi się żalić ile to on ma rocznie
> na utrzymanie kan. burzowej i pierwszy pomysł pana X to że może da się
> zmienić wz.
> Ale on nie wie bo pan Y kierownik inwestycji jest na urlopie.
> Trochę dziwne, zmiana wz. które są w projekcie a projekt z pozwoleniem dawno
> zatwierdzony przez starostwo.
> Nosz k.... dramat myśle sobie mogli by wypieprzyć tego X to moze by mieli
> na te kilkadziesiąt metrów nowej rury rocznie bo i tak g. tam robi.
> Z drugiej strony to skoro wydali takie wz. to może niech coś wykombinują? Co
> by było gdybym wpiął się jak na projekcie i pokazał że woda nie odpływa bo
> rura pełna?
> Jutro ma wrócić ten od WZ posłucham co ten ma do powiedzenia.
> Generalnie to jakas masakra, gminy to jakis inny swiat.
>
> Pozdrawiam
> K.S.
>
>
Dokładnie jak piszesz w gminach najpierw się robi, potem myśli na koniec
załatwia papiery.

No ale pytanie jest takie chcesz zrezygnować z tego przyłącz - to
zapytaj kierownika czy możesz i bez tego czy ci odbiorą dom. Bo np. jak
ja miałem w projekcie ogrzewanie gazem to bez tego przyłącza nie mogłem
oddać domu, a że gazownia wymyśliła sobie przyłącz jako rozwój sieci to
zamiast czekać pół roku czekałem ponad półtorej.

Przynajmniej tak mój kierownik twierdził, że jest w projekcie ogrzewanie
gazem i muszę mieć gaz !!!???

Na twoim miejscu w tą rurę burzową na siłę bym się nie podłączał jak
jest jak piszesz, nie dość, że nie będzie odbierać wody to jest spora
szansa, że cię będzie podlewać. Chyba, że jesteś po rozmowach z
najwyższą władzą i masz obiecane, że szybko coś z tym zrobią.

Ariusz