eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieoswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficieRe: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
  • Data: 2019-06-06 09:24:24
    Temat: Re: oswietlenie lazienki na "podwieszonym" suficie
    Od: Cezary <c...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-06-05 o 18:55, ToMasz pisze:

    > napiszę Ci to jeszcze raz. po wyprostowaniu sinusa AC, wychodzi Ci prąd
    > zmienny.
    > wikipedia:
    >  Należy zaznaczyć, że wartość 230 V to wartość skuteczna napięcia
    > przemiennego. Przy 230 V szczytowa wartość napięcia sieciowego wynosi
    > 230 V * ?2 = 325 V.
    >
    > na ile są te diody w pasku? na 230 czy na 325? Nie wiem jakie masz
    > doświadczenie w elektronice, ale wygląda to tak: Do 230 ac podłączasz
    > mostek, za mostkiem maleńki kondensator na prąd stały, mierzysz
    > miernikiem i dostajesz 325v. dla czego? Bo pierwsze przejście od zero do
    > 325 ładuje kondensator i nic go nie rozładowuje. ale gdy podłączysz
    > obciążenie, dajmy na to ze 10W, to napięcie spada. dla czego? bo mamy
    > już czas w którym się kondensator ładuje i rozładowuje. im większe
    > obciążenie, tym wyładowanie kondensatora szybsze, szybszy spadek
    > napięcia. miernik wskaże dajmy na to 270V co zrobić aby to napięcie było
    > wyzsze? Dać większy kondensator albo zmniejszyć obciążenie. widzisz
    > analogie?
    >
    > 1. W kostce za wtyczką jest prostownik i nic więcej. miga, ale da się
    > łatwo dzielić i wykorzystać resztki
    > 2. w kostce za wtyczką jest prostownik i kondenstator. nie miga, da się
    > dzielić, ale po podziale zmienia się napięcie na wyzsze, szlag trafi
    > diody, odcięta reszta da się wykorzystać ale trzeba eksperymentalnie
    > dobierać wartość kondensatora
    > 3. w kostce za wtyczką jest prostownik, kondensator i zaawansowana
    > elektronika. będie świecić dobrze, ale odcięta część - w zasadzie do
    > kosza, ewentualnie to co w punkcie drugim.
    > uwaga dodatkowa, źródło światła na prostowniku i kondensatorze jest
    > czułe i źle znosi pracę silników, czyli mikserów, wiertarek, odkurzacza
    > itp.
    > Reasumując. jeśli zależy Ci na trwałości, zapomnij o diodach na 230v
    > jasniej nie umiem
    >
    > ToMasz

    Trwałość jest porównywalna.
    Dla diód jest ważny "prąd średni", więc gdzieś mają czy dostaną 230V czy
    325V. Ważne jest aby płynący przez nie prąd w skali okresu miał średni
    prąd dopuszczalny katalogowo. Masz rację, że przy przy napięciu
    pulsacyjnym (wychodzącym z mostka) diody będą mrugać -bo to 50Hz,
    widzialne dla oka. Po to daje się ten kondensator. Ale on wcale nie musi
    być tak duży żeby napięcie było stałe. Wystarczy żeby nie spadało do
    zera i uporczywe mruganie "znika". Znika w cudzysłowie, bo ono
    oczywiście jest, niewidzialne bezpośrednio dla oka, ale może być
    odbierane przez mózg. Ponieważ w takim układzie nie można zmienić tych
    50Hz, więc sztukujemy kondensatory. A drugi problem, to na wszystkich
    tych diodach mamy potencjał 230V, do tego jeszcze pomysły montażu na
    aluminiowych listwach. Przy jakimkolwiek uszkodzeniu listwy i dotknięciu
    ścieżki do obudowy jest zagrożenie życia. Może dlatego ja widziałem
    tylko taśmy zażelowane w całości.
    Dla mnie są to wystarczające argumenty, żebym nie zamontował takiego
    paska w miejscu gdzie będzie ktoś przebywał dłużej i będzie to jedyne
    oświetlenie.
    Reasumując - do domu tylko taśmy 12V :)

    --
    Pozdrawiam
    CezaryT

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1