eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniepodgrzewanie podjazdu z kostki brukowej/granitowejRe: podgrzewanie podjazdu z kostki brukowej/granitowej
  • Data: 2010-03-09 08:42:57
    Temat: Re: podgrzewanie podjazdu z kostki brukowej/granitowej
    Od: "Lukasz Sczygiel" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > On 8 Mar, 14:05, "Lukasz Sczygiel" <p...@p...onet.pl>
    > wrote:
    >
    > > Zapomniales wymyslic co zrobisz z woda po sniegu/lodzie.
    >
    > U mnie splynie czesciowo do odplywu liniowego lub splynie "do lasu"
    > nizej :)
    >
    No wlasnie moze nie zdazyc.
    Jak liczysz? Ile ta woda poplynie przed tym az zamarznie?
    U mnie ziemia zamarza do 50cm. Pewnie czasem nawet mocniej.
    I raczej w trakcie zimy nie odmarza.

    > > Jak ci wsiaknie w ziemie to na 100% tam zamarznie i specznieje.
    > > Moze sie poprzestawiac slupki, murek czy co tam bedziesz mial. Do tego jesli
    > > przestaniesz grzac w srodku zimy a ziemia nie bedzie sucha to ci calosc
    > > zamarznie i sie pokrzywi. Czyli musisz sobie zorganizowac korytka do
    > > odprowadzenia wody _skutecznie i daleko_.
    >
    > A jezeli nie masz ogrzewania, to takich sytuacji wedlug Ciebie nie
    > ma ? Przeciez po to sie daje podsypke piaskowa, a ponizej grubszy
    > zwir / kliniec, ktory doskonale przepuszcza wode. Nasze zimy przeciez
    > sa takie ze w wiekszosci przypadkow to co w nocy napada, w dzien sie
    > topi i w nocy znowu marznie. I tak parenascie razy w ciagu sezonu :)
    No wlasnie nie.
    Jakos sobie nie wyobrazam zeby mi sie snieg od spodu topil. Ergo powierzchnia
    ziemi na tych 10-20 cm nie odmarza podczas zimy. I mam na mysli zime a nie
    jakies popierdolki.

    W tym roku i w wawie i na slasku jak napadalo sniegu to 2 miesiace lezal i
    mrozik trzymal na te -5 w dzien. Snieg nie mial szans sie za bardzo stopic.
    Pamietasz wylaczenia pradu? Ziemia/powietrze nisko bylo tak zimne ze mrozilo
    wode spadajaca z nieba. Wyobraz sobie jaka pojemnosc cieplna ma woda i ile
    energii oddala tej zimnej powierzchni.

    Sęk w tym ze jak rozmrozisz te wode to tylko jak szybko ja odprowadzisz gleboko
    to odplynie (o ile masz taki grunt). Jak ci ta woda nie zdazy odplynac to ci sie
    calosc zamarznie i zaczopuje. Policz ile sniegu spada w czasie zimy na m2 a
    potem dodaj do tego to co nawieje (bo to od razu stopnieje i nie poleci dalej z
    wiatrem). MOze sie okazac ze co ktoras zime sytuacja z przywymi slupkami ci sie
    zdazy.

    > Wymysliles problem, ktory dotyczy ogolnie prawidlowego wykonania
    > podbudowy pod kostke - uksztaltowania terenu tak zeby nie tworzyly sie
    > "kaluze" (juz tego pod kostka i piaskiem!) i nie ma nic wspolnego z
    > ogrzewaniem czy nie, podjazdu :)
    I jestes pewien ze ta woda poplynie tylko w dol? W podsypke i kliniec? A mnie
    sie wydaje ze moze poplynac bardziej na boki. Po jakims czasie w fugach bruku
    zbiera sie syf (piasek glina itp.) i na moje krzywe oko o ile piasek sam sie
    moze wyniesc albo nie bedzie sprawial problemow to glina ladnie calosc
    zaczopuje. Pewnie trwa to pare lat (zalezy tez czy masz okazje do zebrania
    takich zanieczeszczen) ale jest mozliwe. Wtedy woda nie bedzie plynac prosto w dol.

    Poza tym taka byla intencja watkotworcy aby mu ponapietrzac problemow :)

    >
    > [...]
    > > Na moje oko takie podgrzewanie jest bezsensu. Policz ile bedziesz musial wody
    > > stopic zeby calazime miec podjazd suchy. Moze wyjsc ci drugie tyle co
    grzanie domu.
    >
    > Policz ile tej, rekordowej zimy, razy padal snieg ? Ja odniezalem
    > raz :)
    Miales krzywa zime.
    wawa i slask mialy dobre 30-50cm sniegu nawalone. I raczej topnialo tylko tam
    gdzie posolili. I zima trwala od stycznia (moze i wczesniej tez ale mnie
    pamietam) az do teraz (skonczyla sie 2 tygodnie temu) czyli jak byk 2 miesiace.
    U mnie ziemia przy furtce podniosła się o jakies 5-7 cm. A nie sypalem solą.
    Taki skutek mialo odgarnianie sniegu furtką. Tam gdzie pokrywa byla ciensza
    slonce lekko snieg topilo a potem zamarzal.

    W sumie nie bylo chyba tak mrożnie jak czasem sie zdaza bo nie trzeba bylo grzac
    rur wodociagowych (ale jeden przypadek zamarzniecia w wawie znam).

    > snieg :-) Ja bym pewnie tej instalacji nie robil ale lezy mi fajny 16-
    > to plytowy wymiennik ciepla, wiec wystarczy dokupic ze 200m rurki za
    > 500-600 pln i pompke za 100 pln i poswiecic ten jeden wieczor na
    > podlaczenie i gotowe :) Zawsze mozna niewlaczac i machac lopata ;-)
    > pozdr.
    >
    Nikt ci nie broni.
    Zrob i niech ci dziala. Ale warto pamietac o tym ze ta woda gdzies musi isc. I
    moze tam zamarzać...

    --
    Lukasz Sczygiel

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1